Grzybiarze ruszyli do lasów i choć nie każdemu udało się spełnić marzenia o koszykach pełnych zbiorów, jak co roku w sezonie zaczynają pojawiać się żarty o grzybobraniu. Sprawdź, jak memy przedstawiają grzybiarzy i co mówią o ich zwyczajach!
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pole do walk sąsiedzkich. Każdy chce zebrać jak najwięcej
Grzybobranie to nie tylko okazja do uzupełnienia zapasów na zimę. To również pole walki między sąsiadami i innymi zapalonymi grzybiarzami. Wiadomo, że nikt nie chce zdradzić swojego sekretnego miejsca, w którym rosną okazy pokaźnych rozmiarów. Każdy pilnuje go jak oczka w głowie i z zazdrością patrzy na to, co udało się zebrać sąsiadowi. A wiadomo, że kto pierwszy...ten lepszy. Potem już tylko zostaje chwalenie się zbiorami i ślinka cieknąca na sam widok niezebranych jeszcze grzybów. Co, jeśli zbiory się nie udają? Trzeba będzie improwizować. Przecież sąsiad nie może być lepszy.
Memy o grzybiarzach. Ta pasja przychodzi z wiekiem
Żyjesz sobie spokojnie, wydaje ci się, że wciąż jesteś młody i nawet nie w głowie ci jakieś chodzenie o świcie po lesie. Aż tu nagle budzisz się rano i okazuje się, że masz swoje ulubione miejsce, a w mediach społecznościowych chwalisz się weekendowymi zbiorami. Ten moment nie zawsze następuje w dniu 30 urodzin, ale wiadomo, że wszystko zmienia się z wiekiem. Nawet nie zauważysz, kiedy zaczniesz bronić swojego sekretnego miejsca jak lew lub lwica, a po deszczu zaczniesz urządzać wyścigi do lasu, by zdążyć przed innymi grzybiarzami polującymi na prawdziwki, borowiki czy kurki.
