"Stworzyłam taką piątkę koleżanek, które się przejęły, trudno było się nie przejąć, jak do dzieci strzelano"

"Moim marzeniem jest, żeby pamięć stała się ostrzeżeniem dla świata, oby nigdy nie powtórzył się podobny dramat ludzkości" - mówiła w 2003 roku Irena Sendlerowa. W czasie II wojny światowej pomogła tysiącom żydowskich dzieci z getta warszawskiego. Kobieta stała się jedną z najbardziej znanych polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

Słowa wypowiedziane przez Irenę Sendlerową prawdopodobnie nie mogły być przytoczone w bardziej stosownym czasie niż obecny. Jakby przewidziała to, co może się wydarzyć w przyszłości i w trakcie jednego ze swoich przemówień, gdy odbierała Nagrodę im. Jana Karskiego, apelowała o pamięć o wydarzeniach, które miały miejsce w czasie II wojny światowej. Dziś obserwujemy dramat za naszą wschodnią granicą. Od kilku miesięcy trwa wojna w Ukrainie. Każdego dnia niszczone są kolejne miasta, a przede wszystkim rośnie liczba ofiar wśród ludności cywilnej. 

Zobacz wideo

"Chciałabym, żeby zachowała się pamięć o wielu szlachetnych ludziach, którzy narażając własne życie, ratowali żydowskich braci, a których imion nikt nie pamięta. Ale pamięć nasza i następnych pokoleń musi też zachować obraz ludzkiej podłości i nienawiści, która kazała wydawać wrogom swoich sąsiadów, która kazała mordować. Moim marzeniem jest, żeby pamięć stała się ostrzeżeniem dla świata, oby nigdy nie powtórzył się podobny dramat ludzkości" - mówiła Irena Sendlerowa w 2003 roku. 

Wychowana przez ojca lekarza, wiedziała, jak nieść pomoc innym

Irena Sendlerowa urodziła się 15 lutego 1910 roku w Warszawie. Wychowywała się w Otwocku, gdzie jej ojciec Stanisław Henryk Krzyżanowski, z zawodu lekarz, był dyrektorem sanatorium. Gdy miała 7 lat jej ojciec zmarł, a Sendlerowa wraz z matką przeprowadziły się do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie miały rodzinę. W 1927 roku poszła na studia na Uniwersytecie Warszawskim. Po dwóch latach na Wydziale Prawa przeniosła się na polonistykę na Wydziale Humanistycznym. Naukę przerwała w 1932 roku i wróciła do niej pięć lat później. W międzyczasie Irena - jeszcze wtedy Krzyżanowska - poślubiła Mieczysława Sendlera. 

- Ojca znałam krótko, ale pamiętam z dzieciństwa, że często powtarzał, że ludzie nie dzielą się na podstawie rasy czy pochodzenia, ale dzielą się na dobrych i złych. A drugą maksymą, którą wbił mi w moją dziecięcą głowę, było zdanie: Pamiętaj, że jak ktoś tonie, to trzeba mu podać rękę – mówiła Irena Sendlerowa w Polskim Radiu w 2005 roku.

Irena Sendlerowa uratowała setki żydowskich dzieci. "Nie jestem żadną bohaterką"

– Tego, że trzeba pomagać potrzebującym, nauczyłam się w domu rodzinnym. Dlatego nie jestem żadną bohaterką – dodała w Polskim Radiu. Sendlerowa jest uznawana za jedną z najbardziej znanych polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata - pod wyróżnieniem jej nazwiska podpisało się 28 tys. osób. Tytuł ten przyznawany jest osobom, które nie mają pochodzenia żydowskiego, ale przysłużyły się do pomocy ludności żydowskiej w czasie II wojny światowej. To najwyższe izraelskie odznaczenie.

W czasie wojny działała w konspiracji. Należała struktur Rady Pomocy Żydom "Żegota". Dołączyła do nich w 1942 roku. W październiku 1943 roku aresztowało ją gestapo. Trafiła do więzienia na Pawiaku, skąd wydostała ją Rada. Sendlerowa stała się wtedy Klarą Dąbrowską, zmieniała miejsce zamieszkania i kontynuowała współpracę z "Żegotą". W zakres jej działań wchodziła akcja ratowania dzieci żydowskich z getta w Warszawie. Niektóre źródła podają, że w czasie wojny uratowała ponad 2,5 tysiąca istnień. Aby pomóc innym udało się jej i Irenie Schultz zdobyć legitymacje pracowników kolumny sanitarnej zwalczającej choroby zakaźne w getcie. Dzięki tym uprawnieniom mogła wchodzić na teren getta do stycznia 1943 roku. W tym czasie dostarczały żywność, odzież oraz m.in. razem około 1000 porcji szczepionek.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

- Stworzyłam taką piątkę koleżanek, które się przejęły, trudno było się nie przejąć, jak do dzieci strzelano. Stworzyliśmy i działaliśmy, oczywiście oszukując Niemców. Urzędy sanitarne miały piecze nad gettem. Potem [ludzi - red.] było mało, a potrzeba było więcej. Więc te dziesięć osób miało przepustki, oczywiście podpisane przez Niemców - opowiadała o tamtych czasach sama Sendlerowa w wywiadzie udzielonym Wilnotece.

 

Działania Ireny Sendlerowej i jej grupy pozwoliły uratować wiele istnień, ale jak to robiono? - To znowuż zorganizowałam takich dwadzieścia domów polskich, dobrych Polaków, którzy przyjmowali te dzieci. Ja to nazwałam Pogotowiem Opiekuńczym, bo dzieci trafiały tam prosto z getta. Trzeba było przyzwyczaić te dzieci do innej kultury. Najmłodsza dziewczynka miała sześć miesięcy, jak się ją w pudełku wynosiło. Przeważnie umawiałam się z dyrektorem urzędu sanitarnego, że on mi da do dyspozycji samochód, którym woziłyśmy środki. Przy okazji w pudełku niestety albo w worku te dzieci się chowało - relacjonowała. 

- Hitler stworzył piekło w całej Polsce, ale jeszcze większe piekło stworzył Żydom, a największe piekło stworzył dzieciom, tym najbardziej bezbronnym istotom – podkreślała w innej rozmowie.

- Mało kto stawiał sobie tak wysoko poprzeczkę w byciu porządnym. Pani Irena jest osobą niezwykle szlachetną, niezwykle dzielną i niezwykle energiczną – powiedział w Polskim Radiu prof. Michał Głowiński, historyk literatury polskiej. W późniejszym czasie Irena Sendlerowa znalazła się na tzw. liście proskrypcyjnej. Na nich znajdowały się nazwiska osób podejrzanych o poglądy lewicowe, działalność komunistyczną lub żydowskie pochodzenie.

Ubiera się elegancko, dysponuje dużymi kwotami. Była aresztowana przez Gestapo pod zarzutem uprawiania działalności komunistycznej, siedziała na Pawiaku około 4 tygodni, została zwolniona (...) Przed aresztowaniem pracowała w Ośrodku Zdrowia na Grochowskiej. Zdecydowana komunistka

- napisano w jej karcie.

W czasie wybuchu powstania warszawskiego była na Mokotowie. Do września służyła jako pielęgniarka w punkcie sanitarnym przy ul. Łowickiej 51, a następnie przy Fałata 4. Dzięki przekupstwu ranni i chorzy trafili na Okęcie, gdzie utworzono punkt szpitalny, zamiast do obozu w Pruszkowie. 

Irena Sendlerowa po wojnie. Rodzina, odznaczenia i pochwały

Po wojnie Irena Sendlerowa rozstała się z Mieczysławem Sendlerem, ale wrócili do siebie po kilku latach. Urodziła dwóch synów i córkę - Janinę. Jeden z synów - Andrzej - zmarł krótko po narodzinach, drugi - Adam (1951-1999) - chorował na serce.

Pracowała w Wydziale Opieki Społecznej i działała w Lidze Kobiet. W Stołecznej Radzie Narodowej przewodniczyła komisjom do spraw wdów i sierot oraz zdrowia. Była też członkinią Ogólnopolskiej Ligi do Walki z Rasizmem, którą założyli działacze "Żegoty". W 1946 roku została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi za ratowanie Żydów. 

Rok później wstąpiła do Polskiej Partii Robotniczej. W 1948 roku została członkinią Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W latach 50. XX wieku pełniła wiele funkcji m.in. w Wydziale Opieki w Związku Inwalidów, Wydziale Zdrowia i Opieki Społecznej Prezydium Rady Narodowej m.st. Warszawy czy Departamencie Średnich Szkół Medycznych w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej.

Córka Sendlerowej, Janina Zgrzembska mówiła, że jej matka planowała po 1956 roku wyjechać do Izraela. Pomysł ten zrodził się na fali antysemickich nastrojów w Polsce. W latach 80. zapisała się do NSZZ Solidarność. Była też członkinią Stowarzyszenia przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita" od początku istnienia tej organizacji. 

W styczniu 2007 roku Irenę Sendlerową zgłoszono do pokojowej nagrody Nobla. Kandydaturę powtórzono rok później. Irena Sendlerowa zmarła 12 maja 2008 roku. Miała 98 lat.

Zobacz też: Przed bramą Auschwitz pomyślała, że tam nic gorszego nie może jej spotkać. "Co może być gorszego od gestapo?"

Więcej o: