Możesz mieć archeologiczne budowle przed domem. Na Facebooku zamieszczono niezwykłą ofertę

Rynek nieruchomości w dzisiejszych czasach zaskakuje przede wszystkim cenami. Czasami jednak jest to coś bardziej nietypowego. Na portalu Facebook pojawiła się oferta sprzedaży posiadłości w Meksyku, która wzbudziła żywe dyskusje. Powodem są znajdujące się na terenie działki obiekty zabytkowe.

Nietypowe ogłoszenie dotyczące sprzedaży działki w Meksyku pojawiło się na jednej z grup społecznościowych na Facebooku. W meksykańskich mediach wkrótce zawrzało na ten temat, a sprawą zajął się Narodowy Instytut Antropologii i Historii (INHA). Wszystko sprowadza się do tego, co dokładnie zawiera atrakcyjna oferta posesji.

Zobacz wideo Most Pilchowicki wybuchnie w "Mission Impossible"? Kontrowersyjny pomysł filmowców

Lubisz ciekawostki? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Tajemnicza działka wystawiona na sprzedaż na Facebooku. Co zawierała oferta sprzedaży?

Jak podaje portal Heritage Daily, działka wystawiona na sprzedaż ma powierzchnię 249 hektarów i znajduje się na Półwyspie Jukatan, który z kolei jest położony na południowy zachód od Uxma. Posiadłość została opisana jako ranczo z 18 wybiegami dla koni, po czym dodano, że znajduje się też 10 minut drogi od archeologicznego obszaru Uxma i… posiada piramidy Majów. W ogłoszeniu doprecyzowano również, że teren był badany przez instytucje akademickie w latach 1990-1997, a między 2002 a 2004 badania prowadzili tu archeolodzy z niemieckiego uniwersytetu w Bonn we współpracy z INAH.

Osoby zainteresowane ofertą mogą nabyć posiadłość za 18 milionów pesos, czyli około 993 tys. dolarów amerykańskich lub ponad 4,2 mln zł.

Sprzedaż posiadłości z ruinami Majów a kwestia prawna. Kontrowersyjny temat dyskusji

Heritage Daily zaznacza, że meksykańskie prawo pozwala osobom prywatnym na posiadanie posesji, na których znajdują się obiekty archeologiczne. Niemniej jednak same zabytki stanowią własność rządu i zgodnie z artykułem 27 tego prawa nie można ich sprzedawać. Z tego powodu oferta sprzedaży działki wywołała żywe dyskusje w całym Meksyku. Wiele osób jest oburzonych. Twierdzą oni, że doprowadzi to do sytuacji, gdzie osoby prywatne czerpią korzyści materialne, wykorzystując przy tym narodowe dobra kultury. To natomiast świadczy o braku odpowiedzialności i szacunku dla dziedzictwa kulturowego po stronie osoby sprzedającej ziemię.

W związku z powyższym dyrektor INAH José Arturo Chab Cárdenas poinformował o złożeniu oficjalnej skargi w tej sprawie. Na chwilę obecną jednak pozostaje ona nierozstrzygnięta.

 
Więcej o: