17-letnia Dorota Przybylska 12 kwietnia, około godziny 14 wyszła z internatu w Bartoszycach. Miała jechać na święta do domu w Stopkach Osadzie, jednak nigdy tam nie dotarła. Ostatnią osobą, która miała kontakt z nastolatką, była jej wychowawczyni. Dorota wysłała jej smsa, w którym napisała