, że kiedy pewnego dnia w parku mężczyznę dźgnięto nożem, jego zwierzak pobiegł za karetką. Kolejne cztery miesiące czekał pod drzwiami budynku, do którego zawieziono rannego. Rana, którą zadano mężczyźnie, była niestety śmiertelna. Jednak pies nie mógł o tym wiedzieć, więc wiernie czekał na właściciela