Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. Ze zmartwionymi rodzicami skontaktowała się natychmiast doktor Sara Barton. Zadała ojcu i Tedowi jeszcze kilka pytań, m.in o częste krwotoki z nosa, po czym powiedziała, aby natychmiast udali się do szpitala. Podejrzenie padło na ostrą białaczkę