Oficjalnie historia kabaretu TEY liczona jest od pierwszego skeczu wykonanego 17 września 1971 roku. Właśnie wtedy, w sali przy ul. Masztalarskiej 8a w Poznaniu artyści (m.in Zenon Laskowik, Krzysztof Jaślar, Jadwiga Żywczak i Tadeusz Wojtych) zaprezentowali przed 160 osobami swój pierwszy, przygotowywany od roku, program pt. "Czymu ni ma dżymu".
Wokół nazwy programu wybuchła zresztą lokalna "aferka". Jak wspominał Laskowik:
Do 1973 roku TEY nie cieszył się szczególną popularnością i traktowany był jako lokalna, wielkopolska formacja. Wszystko zmieniło się po otrzymaniu w 1973 roku przez kabaret "Złotej Szpilki" oraz nagrody w turnieju kabaretów podczas Festiwalu w Opolu. Na autorów posypały się zaproszenia z całej Polski, a ich skecze zaczęły gościć w telewizji. Jaślar skomentował to po latach słowami:
Rok później Krzysztof Jaślar opuścił formację. Na jego miejsce przyjęto niepozornego, wąsatego faceta z Bielska-Białej. Tak oto do TEY-a trafiła jedna z najważniejszych postaci na scenie kabaretowej tamtych lat - Bohdan Smoleń. W 1976 roku zmarł jeden ze współtwórców - Józef Zembrzuski "Żużu", a w 1978 z kabaretu odszedł Janusz Rewiński.
Koniec końców, z TEY-em nieodłącznie zaczął kojarzyć się duet Smoleń-Laskowik. To właśnie ich skecze uzyskały w następnych latach status kultowych. Popularność niosła ze sobą rozmaite korzyści, o czym szybko przekonał się Smoleń:
Wielkim sukcesem tej dwójki był występ z 1980 roku w Opolu. "S tyłu sklepu" zostało wydane na kasecie wideo, a kabaret dawał przedstawienia praktycznie bez żadnej przerwy.
Przełomem dla zespołu (jak też dla milionów mieszkańców PRL) było wprowadzenie stanu wojennego. Twórcy TEY-a postanowili zmienić nazwę na bardziej poważną - TEYATR - a w repertuarze zaczęły pojawiać się treści poważniejsze, bardziej zaangażowane.
Niestety, z braku możliwości częstego prezentowania swoich skeczy jak i malejącego zainteresowania widzów repertuarem TEYATRU, w 1987 odbył się ostatni występ kabaretu w swojej siedzibie na ul. Woźnej. Od tamtej pory twórcy wskrzesili formułę kabaretu dwa razy: w 1988, grając dla Polaków zamieszkałych w USA i Kanadzie oraz podczas występu w Teatrze Wielkim w Poznaniu rok później.
Jak obecnie ogląda się skecze TEY-a? Choć straciły nieco na aktualności, osoby znające (z autopsji lub literatury) rzeczywistość PRL-u nadal bez problemu wychwycą aluzje i "oczka" puszczane przez artystów do publiczności. Natomiast absurd - jeden ze stałych elementów programu kabaretu TEY - aktualny jest niezależnie od rzeczywistości politycznej.
Nie da się także autorom tworzącym TEY odmówić oryginalności i innowacyjności w tworzeniu skeczy. "Mamuśka", "Pani Pelagia", "Bieda" i "Maluch" stały się absolutną klasyką polskiego kabaretu.
Podsumowując: kto lubi kabarety, a TEY-a nie zna - ten Trąba!
Wybory 2011: Najpiękniejsze kandydatki do Sejmu i Senatu. Zobacz >>
Książęcy ślub: panną młodą będzie hiszpańska księżna Alba [ZDJĘCIA] >>