Lista modyfikacji, którym poddała się Maria Jose Cristerna, jest naprawdę długa. Kobieta ma m.in. tatuaże na całym ciele, implanty imitujące rogi i spiłowane zęby. Wszystko, aby upodobnić się do wampira. Utrzymuje się ze sprzedaży malowanych trupich czaszek.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA KOBIETY-WAMPIRA >>
Ku naszemu zaskoczeniu ten kontrowersyjny styl życia nie wpłynął na potrzebę posiadania rodziny. Maria na co dzień jest troskliwą matką, opiekuje się domem, gotuje i w żaden sposób nie ingeruje w wygląd swoich dzieci. A ma ich czwórkę. Tu na zdjęciu z synkiem Samaelem.
Ok. Może jego imię jest jednak ciut dziwne.
Denise Abbot wpadła na bardzo radykalny pomysł ukarania krnąbrnej córki. Włamała się na jej konto na Facebooku i dodała nowe zdjęcia, które podpisała:
13-letnia Avy została ukarana w tak dotkliwy i upokarzający sposób za niewłaściwe odnoszenie się do rodziców. Zdaniem matki nie okazywała im należnego szacunku.
Trochę za ostro, nie sądzicie?
Historia zaczęła się od doniesienia nauczycielki, która dostrzegła oparzenia na twarzy małej Anny Krentcil i usłyszała jak dziewczynka powiedziała szkolnej koleżance, że jej mama Patricia zabrała ją na solarium.
Nauczycielka "połączyła kropki" i zawiadomiła policję. Krentcil aresztowano pod zarzutem wykroczenia, które wkrótce zyskało status przestępstwa. Kiedy o sprawie zrobiło się głośno, do oskarżeń dołączyli się sąsiedzi, którzy twierdzili, że Patricia chodziła na solarium nawet w zaawansowanej ciąży.
Patricia nie przyznała się do winy twierdząc, że zabrała dziewczynkę na solarium, ale kazała zostać w poczekalni, opalała się sama, a oparzenia na twarzy dziewczynki są od słońca. A swoich oskarżycieli podsumowuje tak:
Sarah Burge została przez amerykańskie media ochrzczona mianem "ludzkiej Barbie". Sama uwielbia operacje plastyczne, wydała już na nie 800 tys. dolarów. I uważa, że jej ośmioletnia córka Poppy powinna iść w jej ślady.
Na urodziny kupiła jej voucher na operację odsysania tłuszczu. Na szczęście dziewczynka będzie mogła zrealizować go dopiero po ukończeniu szesnastego roku życia.
Sarah została zaproszona do popularnego show prowadzonego przez Andersona Coopera, gdzie opowiadała o swojej nietypowej pasji. Gdy oznajmiła, że jest dobrą matką i będzie chciała być przy córce, gdy ta pierwszy wstrzyknie sobie botoks, prowadzący nie wytrzymał i wyrzucił ją ze studia.
Ale operacje plastyczne to nie jedyne "grzechy" na sumieniu Sary. Wcześniej sprzedała mediom zdjęcia swojej córeczki... tańczącej na rurze.
To kategoria zbiorowa, gdyż trudno nam byłoby wybrać, która z nich szokuje nas najbardziej. Konkurencja jest spora. Wszystko oczywiście za sprawą bardzo popularnego w USA programu "Toddlers and Tiaras".
Jedna z matek uczestniczek show, pani Dickey, zasłynęła tym, że kazała swojej 3-letniej córce występować w stroju prostytutki. Broniła się przy tym, że co tydzień chodzi z małą do kościoła, a poza tym:
June Shannon z kolei została przyłapana na tym, że podaje swoje 4-letniej Alanie "supersoczek", dzięki któremu dziewczynka podczas pokazów jest niezwykle ożywiona i ruchliwa. Napój to mieszanka "Red Bulla" i "Mountain Dew", znajduje się w niej tyle kofeiny ile w dwóch filiżankach mocnej kawy. Idealne dla małej dziewczynki.
Tematem wariactw matek "małych miss" również zainteresował się Anderson Cooper, który w jednym ze swoich programów namówił matki, żeby przebrały się w stroje, w jakich paradują ich pociechy. Miało im to uświadomić, że przygotowania do konkursów są dla dzieci męczące.
Jakoś trudno nam sobie wyobrazić, aby zadziałało.