To był tydzień pełen wrażeń. USA nas ignorują, odchodzimy od ''murzyńskości'', a Prezes... [MEMY]

Zdaniem Eugeniusza Smolara - byłego szefa Centrum Stosunków Międzynarodowych i eksperta od polityki międzynarodowej, to "kara". Za co to kara? Amerykanom nie podoba się, że Polska lekceważy opinię Komisji Weneckiej i blokuje prace Trybunału Konstytucyjnego

Nie będzie spotkania Duda-Obama, ani Obama-Duda. Ale pewne kwestie zostają niezmienne... Co z tymi zniżkami do KFC?

Inna sprawa, że mniej więcej w tym samym czasie, co prezydent Duda, w USA będzie obecny również lider KOD, Mateusz Kijowski. Ma wyjechać do Waszyngtonu, gdzie spotka się z przedstawicielami Kongresu i Departamentu Stanu. Jego wyjazd jest organizowany przez amerykańską organizacją Freedom House, która broni praw człowieka na świecie

Spotkanie spotkaniem, ale zdjęcie musi być!

Niektórzy nie mogli odpuścić sobie żartów

Tymczasem nadchodzą nowe propozycje zza oceanu

O zmianie w stosunkach między Polską a Stanami Zjednoczonymi szybko wypowiedział się minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski. Dotychczas była ''murzyńskość'', teraz ''murzyńskości'' nie będzie. Oczywiście pamiętamy, że takim sformułowaniem jako pierwszy posłużył się Radosław Sikorski - była to jednak rozmowa prywatna. Teraz minister powiedział tak publicznie, bez skrępowania. I oczywiście nic złego w tym nie widzi...

- Odeszliśmy od murzyńskości. W ciągu zaledwie czterech miesięcy miałem okazję spotkać się z Sekretarzem Stanu USA, kongresmenami, spotkania miał minister Macierewicz, premier Szydło jedzie z wizytą do Stanów - mówił w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem na antenie TVP Info

Powtarzajmy sobie - zawsze mogło być gorzej. Zawsze...

To naturalnie nie pierwsza (i mamy nadzieję - nie ostatnia) barwna wypowiedź ministra. Przypominamy też tę, która poprzednio zdobyła sławę. Stało się to w styczniowym wywiadzie dla niemieckiego Bilda

"Poprzedni rząd realizował tam [w mediach - red.] określony lewicowy program. Tak jakby świat według marksistowskiego wzorca musiał automatycznie rozwijać się tylko w jednym kierunku - nowej mieszaniny kultur i ras, świata złożonego z rowerzystów i wegetarian, którzy używają wyłącznie odnawialnych źródeł energii i walczą ze wszelkimi przejawami religii. To ma niewiele wspólnego z tradycyjnymi polskimi wartościami" - to dokładnie powiedział szef MSZ Witold Waszczykowski w wywiadzie dla niemieckiego "Bilda". Czy kogoś dziwi, że ten cytat zainspirował powstanie memów?

Murzyńskości już nie ma. Czekamy teraz na zniszczenie hummusu i wegetarian. A potem jeszcze cyklistów, niech sobie nie myślą, że im się upiecze

To całkiem rozsądna propozycja

Grunt to odnaleźć się na salonach i nikogo nie obrazić. Poprawność polityczna zyskuje nowe znaczenie

Udało się!

Kolejne sukcesy polityki zagranicznej szefa polskiej dyplomacji

A potem przyszedł czas na TĘ wypowiedź. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski w rozmowie z Moniką Olejnik zdobył się na pewne wyznanie. Nie jest ono niespodziewane - przecież w sumie wszyscy to wiemy:

Stanisław Karczewski: Ojciec święty jest nieomylny w sprawach wiary. Natomiast w sprawach innych może mieć swoją opinię, ja nie muszę się ze wszystkimi opiniami, chociaż jestem człowiekiem Kościoła, nie muszę się ze wszystkimi opiniami ojca świętego zgadzać. [...]

Monika Olejnik: Ale nie odpowiedział pan mi na pytanie, czy pan się ze wszystkim, co mówi Jarosław Kaczyński, zgadza?

Stanisław Karczewski: A oczywiście, że się zgadzam

To jest oczywista oczywistość. Nikt nie mógł tego lepiej ująć od pana marszałka

Ledwo co ochłonęliśmy po tym, jak prezes podzielił Polaków na lepszy i gorszy sort, a ten znowu zdiagnozował obywateli na własny użytek.

Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu dla Superstacji, w którym z jego ust padły słowa, mogące przyćmić słynną już wypowiedź o ''najgorszym sorcie Polaków''. Tym razem mamy ''element animalny''!

A co takiego dokładnie powiedział prezes PiS? Otóż właśnie to:

- W Polsce po 1989 roku przyjęto, że tak naprawdę prawa ma jedna część społeczeństwa, a ta druga o innych poglądach, innych opcjach praw nie ma. (...) W związku z tym nakręcano spiralę złości, niechęci i nienawiści, taką która już się z niczym nie liczyła. Wszelkie świętości, wszystkie granice zostały przekroczone. No i to oczywiście oddziałuje na tę najgorszą część społeczeństwa. W każdym społeczeństwie jest taki element najbardziej zdemoralizowany, podły, animalny i powtarzam - tutaj się niczym nie różnimy od innych

I tylko ciśnie się na usta pytanie, czy ten ''gorszy sort'' i ten ''element animalny'' to są ci sami ludzie?

Jak prezes wpada na takie plastyczne porównania? Nie wiemy. Jesteśmy za to pewni, że ta wypowiedź jeszcze długo będzie żyła

W tym tygodniu ogłoszono też, że zaostrzeniu ulegną przepisy dotyczące aborcji. Jak wiadomo, w Polsce i tak są bardzo łagodne - kobietom dotychczas nie groziło więzienie. Teraz grozić będzie, niech sobie nie myślą. Pani premier chce też, żeby w pracach nad zmianami wzięli udział przedstawiciele Kościoła. Na pewno będzie dzięki temu bardziej merytorycznie. Podpowiadamy też, że jeśli rząd planuje zakaz wegetarianizmu, to koniecznie do rozmów trzeba zaprosić przedstawicieli kół łowieckich

To będzie wyjątkowo ''dobra zmiana'' dla wszystkich kobiet w Polsce. Pani premier - dzię-ku-je-my!

Wiadomo, ważnymi tematami społecznymi muszą się zajmować ludzie kompetentni i doskonale zaznajomieni ze sprawą. Tacy, którzy mają w tej kwestii duże doświadczenie. A kto lepiej wie wszystko o rodzeniu dzieci, niż księża?

Wiadomo, sama sobie winna!

Nie od dziś wiadomo, że zakaz aborcji nie wpływa na jej brak. Jak widać, bezpieczeństwo i życie kobiet jest o wiele mniej ważne od interesów producentów wieszaków. Wieszakiem można przeprowadzić domową aborcję. Metody tej bardzo nie polecamy, a producentów wieszaków przepraszamy - stali się oni zupełnie przypadkiem beneficjentami rządowych planów

I jak teraz żyć?

Ale nie samą polityką człowiek żyje - w końcu w tym tygodniu nastąpiła też zmiana czasu z zimowego na letni!

A na sam koniec prima aprilis. Bardzo chcielibyśmy, żeby to wszystko, co działo się w tym tygodniu było TYLKO ŻARTEM. Ale póki co, żaden z dowcipów nie nie umywa się do tego, co wyprawiają polscy politycy

PRIMA APRILIS!