To fragment ściany Góry Stołowej, wznoszącej się nad Kapsztadem. Wspinacz niestety stracił chwyt i kilka metrów przed szczytem odpadł ze ściany. Micky Wiswedel zdążył na szczęście zrobić wyjątkowe zdjęcie. Koniec końców i fotograf, i unoszący się na zdjęciu Jamie Smith, dotarli na szczyt góry.
Zdjęcie zwyciężyło w kategorii ''Wings''. Fotografowie, którzy pracują ze wspinaczami, mają trudne zadanie. Nierzadko muszą specjalnie wybierać trudniejszą trasę, żeby osiągnąć lepszy efekt na zdjęciu. Tutaj fotograf musiał kawałek zawrócić, dzięki czemu udało mu się uchwycić wspinacza na tle wody.
Problemem jest też często oświetlenie. Alpiniści wolą wspinać się w cieniu, gdzie jest trochę niższa temperatura. Mówią, że dzięki temu dłonie mają lepszą przyczepność do skał.
11 kategorii, ponad 35 tysięcy zdjęć i 40 tysięcy euro nagrody. Tak w skrócie wyglądał wyjątkowy konkurs fotograficzny ''Red Bull Illume''. Z przyjemnością pokazujemy zwycięzców - to naprawdę wyjątkowe zdjęcia.
Nagrodę główną zdobył Lorenz Holder z Niemiec. Jeśli myślcie, że swoje zdjęcie zrobił w jednym z japońskich ogrodów, jesteście w błędzie. To Gablenz w Niemczech. Gdyby nie to, że Lorenz uwielbia łowić ryby, nic by z tego planu zdjęciowego nie wyszło. Jezioro w Gablenz, tradycyjnie o tej porze roku, pokryte było liśćmi. Fotograf miał jednak w samochodzie podbierak i spodnie wędkarskie. Udało mu się ''wyczyścić'' taflę jeziora, zanim zerwał się wiatr.
Efekt? Wyśmienity i bez wątpienia wart 40 tysięcy euro. Lorenz Holder tym zdjęciem zwyciężył w swojej kategorii ''Masterpiece'' (''Dzieło Sztuki'') i wygrał też ogólną klasyfikację i główną nagrodę.
Jak bardzo niebezpieczne mogą być sporty ekstremalne, pokazuje to zdjęcie. Jeden z kajakarzy, spływający na norweskim Storulfossen, uszkodził sobie kręgosłup. Jego koledzy wspierali go przez cały czas, do momentu przylotu helikoptera medycznego. Zdjęcie zrobił Dean Treml z Nowej Zelandii.
Po operacji, długim pobycie w szpitalu i jeszcze dłuższej rehabilitacji, ranny Josh Neilson po roku wrócił do kajakarstwa. Wrócił też na norweskie spływy, które omal nie kosztowały go życia.
Zdjęcie Deana zwyciężyło w kategorii ''Spirit''.
Tak wyglądają dłonie profesjonalnego wspinacza. Zdjęcie zrobił Denis Klero z Rosji. W tym celu pojechał do Fontainebleau - francuskiej mekki wspinaczy ekstremalnych. Dłonie należą do Rustama Gelmanova, który wspina się od 13 lat. W środowisku sportów ekstremalnych jest uważany za najlepszego wspinacza na świecie. Wielokrotnie wygrywał zawody organizowane na całej kuli ziemskiej, pobijając kolejne rekordy.
Zdjęcie Jody MacDonald z Kanady zwyciężyło w kategorii ''Lifestyle''. Jody zrobiła je na środku mauretańskiego fragmentu Sahary.
Podróż tym pociągiem była marzeniem z jej dzieciństwa - od kiedy przeczytała o nim wiele lat wcześniej w ''National Geographic''. Razem z bratem postanowiła wykorzystać go jako transport na wybrzeże, do miejsca, w którym jeszcze nie miała okazji surfować.
Wskoczyli na wagon w środku nocy, podczas jednego z postojów tego 3-kilometrowego ''czerwa pustyni'', jak bywa nazywany. Po 15 godzinach podróży byli w porcie Nawazibu przy granicy Mauretanii i Sahary Zachodniej.
Wyciągnięte w górę ręce należą do bodyboardera Renana Facciniego. Razem z przyjaciółmi trenował swój ulubiony sport u wybrzeży Brazylii, w okolicach Rio. Bodyboarderzy, tak jak surferzy, wykorzystują fale co unoszenia się na powierzchni wody. Ich deska jest jednak krótsza, nie da się na niej stanąć.
Bodyboarderzy mieli szczęście, ponieważ trafili akurat na moment, w którym nie było innych sportowców na ''ich'' plaży, i dodatkowo była odpowiednia pogoda i fale. Zdjęcie, które wygrało w kategorii ''Energy'', wykonał Luke Shadbolt.
Ten widok można zobaczyć tylko z pokładu innego samolotu. Zdjęcie Czecha Daniela Vojtěcha wygrało w kategorii ''Sequence''.
To oczywiście wnętrze nowojorskiej taksówki. Zanim powstało to zdjęcie, fotograf, kierowca i rowerzysta wykonali 12 prób. Z każdą kolejną Ale Di Lullo bał się coraz bardziej, że za moment pęknie szyba samochodu i wszystko trzeba będzie organizować od początku.
To dach opery w Kopenhadze. Skacze z niego Jonathan Paredes z Meksyku podczas konkursu Red Bull Cliff Diving World Series. Zdjęcie zrobił Dean Treml z Nowej Zelandii - zwyciężył tym samym w kategorii ''Enhance''.
Nie trzeba mieć profesjonalnego sprzętu, żeby zrobić świetne zdjęcie. To zrobił za pomocą swojego telefonu Norweg Vegard Aasen. Tego dnia wybrał się ze znajomymi na narty, nie zabrał aparatu, bo zajmowałby mu tylko miejsce. Zresztą, chciał się dobrze bawić, a nie pracować. Ale po drodze na stok zobaczyli w oddali inną grupę narciarzy.
Lorenz Holder, zwycięzca całego konkursu, wygrał też w kategorii ''Playground''. To stara, opuszczona platforma widokowa w Senftenbergu w Niemczech. Można się wspiąć na jej szczyt, żeby oglądać okoliczne jeziora.
To było zaledwie 11 zwycięzców konkursu. Zgłoszono jednak prawie 35 tysięcy zdjęć. Jeśli chcecie zobaczyć ich więcej, koniecznie zajrzyjcie na stronę konkursu Red Bull Illume. Fotografie, które dostały się do finału, są naprawdę wyjątkowe.