Santiago Borja jest pilotem jednej z południowoamerykańskich linii lotniczych. Nie zdradza, dla jakiego przewoźnika pracuje, ale niektóre z jego zdjęć uchylają rąbka tajemnicy. Najprawdopodobniej siedzi za sterami boeingów latających dla Tame EP - ekwadorskich narodowych linii lotniczych.
Za zgodą fotografa-pilota pokazujemy wam te absolutnie wyjątkowe zdjęcia.
Na zdjęciu: niebo nad Ameryką Południową
W czerwcu zeszłego roku głośno było o jednym zdjęciu Santiago, które obiegło cały świat. Burza, którą udało mu się uchwycić na powyższym zdjęciu, rzeczywiście zachwyca. Z kokpitu samolotu wszystko wygląda o wiele lepiej, niż z okna pasażera. Wspaniała chmura uformowała się nad Pacyfikiem, na południe od Panamy. Dzięki tej fotografii Santiago zajął trzecie miejsce w konkursie National Geographic's Nature Photographer of the Year 2016.
Na zdjęciu: Pacyfik, nieopodal Panama City. Osamotniony cumulonimbus, sięgający tropopauzy (warstwy w atmosferze rozdzielającej troposferę i stratosferę). Widziany z airlinera na wysokości 11 kilometrów nad Ziemią
Santiago ma dwie pasje. Jedną z nich jest naturalnie latanie. Drugą jest fotografia, szczególnie polowanie na burze. Zadanie ma o tyle ułatwione, że z góry widać wszystko o wiele lepiej. Dodatkowo region, po którym najczęściej podróżuje, często nawiedzają burze z widowiskowymi wyładowaniami atmosferycznymi.
Na zdjęciu: burza nad Panamą
ZOBACZ TEŻ: Samolot pasażerski wystartował w niemal pionowej pozycji
Chociaż na zdjęciach Ekwadorczyka widać głównie Quito i Guayaquil - dwa największe miasta Ekwadoru - fotografie te ogląda się z niekłamaną przyjemnością.
Na zdjęciu: burza nad lasem deszczowym w miejscu, gdzie Puszcza Amazońska styka się z Andami.
Sam pilot-fotograf przyznaje, że fotografowanie burzy z kokpitu jest sporym wyzwaniem.
Na zdjęciu: burza nad Lasem Amazońskim w Kolumbii
Na zdjęciu: szczyt Chimborazo - wygasły wulkan w Andach, najwyższy szczyt Ekwadoru
Na zdjęciu: puszcza Amazońska, granica pomiędzy Ekwadorem a Kolumbią
Burze są trudne. Piorun widać tylko przez moment, a nie masz przy sobie ani statywu, w środku wszystko odbija światło - opowiadał o swojej pasji The Washington Post.
Na zdjęciu: nocne niebo - najpewniej nad Ameryką Południową
Na zdjęciu: lot nad chmurami, zdjęcie z kokpitu Airbusa A319 podczas zniżania się do lotniska w Guayaquil w Ekwadorze
Na zdjęciu: Miami
Na zdjęciu: ''atomowa'' burza
Na zdjęciu: burza u wybrzeża Wenezueli
Na zdjęciu: to burza czy pianki marshmallows?
Na zdjęciu: burza kilka kilometrów od Miami
Na zdjęciu: burza nad Ekwadorem
Na zdjęciu: wylot z Quito przy superksiężycu
Na zdjęciu: burza nad kolumbijskim lasem deszczowym. Samolot był wtedy na wysokości 11 kilometrów, zmierzał w kierunku południowo-zachodnim
Na zdjęciu: zachód słońca nad Quito
Na zdjęciu: rozwijająca się burza nad Atlantykiem, kilka mil na południe od Jamajki na wysokości 11 kilometrów
Na zdjęciu: pomiędzy chmurami
Na zdjęciu: światła miast Ekwadoru
Na zdjęciu: podejście do Long Island
Na zdjęciu: zniżanie nad Quito
Na zdjęciu: Quito w nocy, lot do Guayaquil
Na zdjęciu: ponownie burzowe Guayaquil
Na zdjęciu: Quito, miasto wulkaniczne
Na zdjęciu: jedno z miast Ameryki Południowej
Na zdjęciu: Quito, Ekwador
Na zdjęciu: Bogota nocą
Na zdjęciu: Atlantyk, na północ od Panamy. Santiago nie jest pewien, czy udało mu się uchwycić jedną z Perseid, czy też zwykłą satelitę.