Sejm uchwalił reformę Krajowej Rady Sądownictwa i nowe przepisy o ustroju sądów powszechnych: powstaną dwie izby, a kadencja obecnych członków KRS - 15 sędziów - ma wygasnąć w ciągu miesiąca od wejścia nowelizacji w życie. Były prezes i sędzia TK Jerzy Stępień krótko to skomentował tak: To niszczenie zasady trójpodziału władz i wprowadzanie jedynowładztwa. Klasyczna sytuacja jak w PRL-u,- powiedział w rozmowie z Gazeta.pl.
Pojawiły się też na ten temat memy - są mocne.
Co więcej, przyszłych członków Rady ma wybierać Sejm. Kandydatów zgłaszać marszałkowi może Prezydium Sejmu lub co najmniej 50-ciu posłów. Drugi projekt dotyczący ustroju sądów powszechnych pozwala, by prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych powoływał minister sprawiedliwości, którym obecnie jest Zbigniew Ziobro. Nowela przewiduje też ekspresowe awanse. Nic dziwnego, że ludzie zaczęli patrzeć w przyszłość ze zgrozą.
Sejm uchwalił reformę Krajowej Rady Sądownictwa i nowe przepisy o ustroju sądów powszechnych: powstaną dwie izby, a kadencja obecnych członków KRS - 15 sędziów - ma wygasnąć w ciągu miesiąca. Ekspert krótko to skomentował tak: To niszczenie zasady trójpodziału władz i wprowadzanie jedynowładztwa.
- To taka sama sytuacja jak w PRL-u. Minister sprawiedliwości decydował wtedy de facto kto będzie sędzią, kto będzie prezesem sądu. To wszystko już było, to wszystko przeżyliśmy. Za wyrok, który nie podobał się moim zwierzchnikom, byłem przenoszony z wydziału do wydziału, z sądu do wydziału zamiejscowego. Teraz też tak będzie - komentuje w rozmowie z Gazeta.pl Jerzy Stępień, były prezes i sędzia Trybunału Konstytucyjnego, w latach 70. był też sędzią sądu rejonowego.
Politycy PiS wielokrotnie przekonywali, że w innych europejskich krajach członków KRS także powołuje minister sprawiedliwości. - To jest właśnie nadużycie, bo w różnych krajach jest różnie. O tym decydują tradycje. W naszej sytuacji ten system, który został zbudowany po 89. roku, walczył z patologiami poprzedniego systemu. Stąd taka pozycja KRS, stąd udział sędziów w większej proporcji - mówi sędzia Stępień.
Tymczasem w sieci wiele osób się dziwi, że nikt głośno nie protestuje, a niektórzy wręcz się cieszą ze zmian.
To chyba będzie kierunek na Wschód.
Okazuje się, że wystarczy skleić stary kadr z TVP z nowym podpisem na TVP, żeby wyszedł bardzo symboliczny obrazek.
Jak to będzie w przyszłości? Internauci już przewidują.
Trzeba teraz uważać na to, co się mówi.
Niektóre cytaty nie tracą na aktualności.