PiS chciał przejąć Sąd Najwyższy i KRS, ale Andrzej Duda mówi "veto". Co za zwrot akcji! [MEMY]

Prezydent mówił, że w ostatnich dniach odbył wiele rozmów - z prawnikami, adwokatami, sędziami, filozofami, politykami i profesorami, ale nade wszystko z panią Zofią Romaszewską. Internauci doskonale wiedzą, kto kryje się pod tymi wszystkimi osobami (prócz pani Zofii Romaszewskiej).

Co teraz zrobi opozycja? Nie tylko w PiS trwają gorączkowe spotkania i układanie strategii. Póki co cała strategia opozycji opierała się na apelowaniu o veto. A skoro teraz już veto jest...

Decyzja prezydenta była naprawdę niespodziewana.  To spore zaskoczenie nie tylko dla opozycji, która raczej nie podejrzewała Andrzeja Dudy o taką stanowczość, ale również dla PiS.

Tego nikt się nie spodziewał, ale prezydent naprawdę do zrobił!

Co zrobi opozycja, skoro prezydent wykonał ruch po ich myśli?

Protestujący-spacerowicze dotarli nawet pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Podobno jedyną istotą, która była w stanie stawić im dzielnie czoła, był kot.

Kot w oknie Jarosława Kaczyńskiego to najlepsze, co mogli zobaczyć fotoreporterzy podczas protestów pod domem prezesa.

'Spacerowicze', 'Ubeckie wdowy', 'pożyteczni idioci', 'stare upiory bolszewickie' - tego dowiedzieli się o sobie młodzi Polacy, którzy zapewne pierwszy raz wyszli tłumnie na ulice. Serio? 25 i 30-latkowie ubeckimi wdowami? Oj, PiSie...

'TW Embrion' właśnie teraz ma okazję zobaczyć na własne oczy, czym jest demokracja.

'Idziesz pod Sejm i Pałac Prezydencki?' - w tym roku to o to pytają Polacy Polaków, a nie o to, gdzie się będzie jechało na wakacje.

Polacy znaleźli sobie nową rozrywkę wieczorową. Popularne było wychodzenie na piwo, potem leżing, plażing, smażing, teraz w dobrym guście jest pójście na demonstrację - tym bardziej, że o sąd w miastach łatwiej, niż o czystą plażę.

Czym jest astroturfing (tu przemianowany na astrosurfing) dowiedzieliśmy się w ostatnich dniach. Wszystkie spontaniczne zgromadzenia obywateli nazwano astroturfingiem, czyli 'zgromadzeniami wcale-nie-tak-spontanicznymi-a-inspirowanymi-przez-media-i-obcy-kapitał'. Tym obcym kapitałem jest oczywiście Mityczny Soros - miliarder z zagranicy, którego jedynym marzeniem jest obalenie w Polsce władzy.

Czemu protestujący mają takie same świeczki?

Jaką rolę odgrywa w ostatnich dniach bogacz Soros?

Czym jest astroturfing?

Kim jesteśmy, dokąd zmierzamy?

Ostatni tydzień przyniósł zmiany w języku polskim - protestujący są spacerowiczami, swoje znaczenie zmieniły też inne znane słowa.

PiS nazywający protestujących Polaków ubeckimi wdowami i upiorami bolszewickimi trochę sam sobie strzelił w stopę. 'Spacerowiczów' jeszcze byśmy jakoś znieśli - wiadomo, każdy czasem jest spacerowiczem. Ale serio, ubecka wdowa - niefajnie.

Paski na TVP Info w ostatnich dniach przekraczają kolejne granice szaleństwa. Ostrzegają przed imigrantami, węszą spiski i widzą obrońców pedofilów. A teraz, gdy prezydent zawetował dwie ustawy z trzech z niecierpliwością czekamy na to, jak TVP Info przedstawi decyzję prezydenta. Czy zaliczy go do ubeckich wdów? A może Andrzej Duda zostanie obrońcą pedofilów? Jest tyle możliwości!

Redaktorom TVP Info zazdrościmy kreatywności w tworzeniu czerwonych pasków. Kiedy już myśleliśmy, że śmieszniej być nie może, zawsze patrzymy na TVP Info. Okazuje się wtedy, że jednak może być jeszcze śmieszniej! Prawdziwa karuzela śmiechu panuje w studio TVP.

Wszyscy to wszyscy - Kinga Duda również.

Wszyscy wołają 'WETUJ'! No i prezydent wysłuchał głosu Polaków!

Wszyscy apelowali do prezydenta - WETUJ! No i zawetował.

Brawo PiS! Takich zapisów w sądownictwie nie było od... czasów PRL! To naprawdę wspaniały powrót do przeszłości. Jaka szkoda, że prezydent zawetował...

Zanim jeszcze prezydent ogłosił swoje weto, część internautów obawiała się, że właśnie tak niebawem będzie wyglądało sądownictwo w Polsce: wyroki będą oklaskiwane przez władzę, bo tak naprawdę to władza będzie wyroki wydawała. Ale wtedy - Andrzej Duda zrobił coś, czego nikt się nie spodziewał.

W weekend zapanowała pewna konfuzja co do tego, czy Senat na pewno dostał tę samą ustawę, którą przegłosował Sejm. Wciąż to nie do końca wiadomo. Teoretycznie różnice są kosmetyczne...

Hitem w wiadomościach z ostatnich godzin były doniesienia o dwóch różnych projektach ustaw o Sądzie Najwyższym, z których jedną przegłosował Sejm, a drugą Senat. Podobno były to doniesienia nieprawdziwe - projekt był jeden, ale w międzyczasie zmieniła się wewnętrzna numeracja.

Na szczęście przynajmniej jedno pozostaje bez zmian. Dobrze wiedzieć, że są na tym świecie rzeczy stałe i niezmienne.