Dokładnie rok temu Jacek Kurski przestał na chwilę być prezesem TVP [MEMY]

Prezes brnął, wyniki spadały... No i wreszcie, po całych 7 miesiącach wytężonej pracy i zaklinania rzeczywistości, 2 sierpnia Jacek Kurski o godzinie 15 z minutami przestał być prezesem TVP. A kilka godzin później znowu nim był.

Za rządów Jacka Kurskiego TVP znacząco się zmieniła. Ponoć podupadła tez finansowo, ale nie można wierzyć zawistnikom. 

Przypominamy, że w 2016 publiczność festiwalu w Opolu prezesa Kurskiego wygwizdała...

A w tym roku jeszcze przez chwilę wszyscy myśleli, że Opole nie odbędzie się w Opolu. Prezes Kurski miał twardy orzech do zgryzienia, kogo poprosić o występy, bo coraz więcej artystów odwoływało swój udział w tym tradycyjnym przecież festiwalu. Co za wtopa!

Jak być prezesem i jednocześnie nim nie być? My nie wiemy, ale znamy kogoś, kto wie. 

Nowa władza, to nowa obsada, także w TVP.

Czym Jacek Kurski przekonał prezesa PiS i zachował swoje stanowisko? Może wdziękiem osobistym, a może kompetencjami. 

Przez chwilę można było myśleć, że kariera medialna Jacka Kurskiego dobiegła końca. Nic jednak bardziej mylnego. 

Decyzja o odwołaniu została prawie równie szybko odwołana, jak powzięta. 

Może prezesowi Kaczyńskiemu chodziło o to, że nie powinno się przerywać ''dobrej zmiany'' i zaczynać wszystkiego od nowa.

Można było pomyśleć, że prezesowi Kurskiemu zostanie już tylko estrada... Zresztą znajomość świata artystów miała się jeszcze mu przydać w przyszłości. 

A skoro nie prezesura w TVP, to może inne stanowisko?

Wiadomo, zdarza się nawet najlepszym. Ale wiadomo, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, a cała ta historia z odwołaniem miała jednak szczęśliwe zakończenie. 

Czym rok temu podpadł prezes Kurski? 

Podobno TVP była kiedyś za bardzo polityczna. Teraz będzie narodowa. 

Na pewno powodem odwołania prezesa nie był przekaz głównego wydania ''Wiadomości'' - te były nadzwyczaj pozytywnie nastawione do rządu!

Opozycja to zło, a rząd - samo dobro!

Okazało się, że TVP pod przewodnictwem prezesa Jacka Kurskiego ma niemałe problemy - z oglądalnością

Choć wyniki oglądalności leciały na łeb na szyję, prezes Kurski próbował zaklinać rzeczywistość. To nie oglądalność spadała - to badania były złe!

A w tym roku jeszcze przez chwilę wszyscy myśleli, że Opole nie odbędzie się w Opolu. Prezes Kurski miał twardy orzech do zgryzienia, kogo poprosić o występy, bo coraz więcej artystów odwoływało swój udział w tym tradycyjnym przecież festiwalu. Co za wtopa!

Za kadencji prezesa Kurskiego swoją współpracę z TVP zakończył też Robert Makłowicz. Jego słowa z programu ''Bake Off: Ale ciacho!'' znalazły się w spocie promującym TVP. Tymczasem kucharz podkreślił w swoim stylu, że jego słowa znalazły się w ''kontekście bieżącej polityki, której lepkiego jęzora starałem się w swej telewizyjnej aktywności unikać, jak pocałunku śmierci. Jednak nie udało się, pozostał absmak gorszy, niźli po konsumpcji płucek na kwaśno w barze dworcowym za Gomułki.''

Zdaje się , że ''problem'' hasło przewodnie tej prezesury. 

Oj, było zamieszanie z Opolem 2017, oj było. Aż dziwne, że nikt wtedy prezesa ZNOWU nie odwołał. 

Nie możemy się doczekać tego, co będzie się działo we wrześniu - bo na wtedy przeniesiono festiwal w Opolu. To będzie jeszcze lepszy festiwal, niż ten w poprzednim roku, kiedy ''tylko'' wygwizdano prezesa Kurskiego.
Dalej

Przez chwilę podejrzewaliśmy, że tak to Opole w 2017 będzie wyglądać. 

Nie udało się też odwołanie festiwalu w Opolu. 

Jedno jest pewne - prezesa z takimi dokonaniami jeszcze nie było.