Początek tygodnia to sprawy niedokończone w poprzednim. A wtedy mówiło się o dziennikarce TVP, która dostała całkiem niespodziewany awans. Obiecano jej stołek w PKN Orlen, a ludzie oburzyli się tymi rewelacjami. Głośno było o ''plecach'' i ''załatwianiu pracy''. Sama Ewa Bugała stwierdziła, że trwa na nią nagonka.
EWA BUGAŁA DYREKTOREM W ORLENIE. Kolesiostwo, rozdawnictwo pieniędzy, układy, skrajna pogarda do ludzi - w takich przypadkach PiS przebija PO o kilometry. Przygnębiające, nieetyczne, beznadziejne.https://t.co/COuFRx4HJ4
- Janusz Schwertner (@SchwertnerPL) 7 lutego 2018
Po czyjej stronie była racja? Każdy ocenić może sam. A jednak, skończyło się tym, że pani Ewa ofertę odrzuciła.
Spotkała mnie bezprecedensowa, brutalna fala hejtu i niesprawiedliwych ataków. Dlatego podjęłam decyzję o rezygnacji z pracy w PKN Orlen. Oczywiście rezygnuję też z wszelkich przysługujących mi odpraw. Do zobaczenia.
- Ewa Bugała (@EwaBugala) 9 lutego 2018
Przy okazji afery wokół pani Bugały, przypomniał o sobie człowiek, który jak nikt inny robił rządzącym antyreklamę. Przemówił sam Bartłomiej Misiewicz.
Już to mówiłem, dziś powtórzę: bardzo duże są siły w Polsce, które nie pozwolą młodemu pokoleniu, 'bez pleców' pracować uczciwie na rzecz Ojczyzny. Warto tych krzykaczy zapamiętać - jeszcze nie raz się objawią... @EwaBugala
- Bartłomiej Misiewicz (@MisiewiczB) 9 lutego 2018
Echa poprzedniego tygodnia to nie tylko pani prawie rzecznik PKN Orlen. To także horrendalne sumy premii dla polityków. Nic dziwnego, że poruszyły społeczeństwo. Takie kwoty dla szarego obywatela są raczej niedostępne.
Fot. Gazeta.pl
A oburzają jeszcze bardziej, gdy zwrócimy uwagę na to, co właśnie obiecano emerytom. Wspaniałe, niezwykle wysokie podwyżki! Niecałe 30 złotych dla każdego! To dopiero premia!
Rafalska otrzymała 70 tys. premii i Informuje Seniorów że tegoroczna podwyżka dla nich to
- Joanna Augustynowska (@Augustynowska) 13 lutego 2018
29 zł . https://t.co/rXDkW0CNjx
A czym żyliśmy w tym tygodniu? Wieloma rzeczami! A zaczęło się od Igrzysk i niefortunnego występu polskich skoczków. Chłopakom się nie powiodło (żaden z nich nie zdobył medalu), a Polacy jak jeden mąż, poobrażali się na sportowców. Bo jak to tak? Jak oni mogli?!
Poza skoczkami w Pjongczangu są też inni sportowcy. Był też Andrzej Duda. I co tu dużo mówić, momentami to on kradł całe zainteresowanie.
Zwłaszcza, gdy zrobiono mu to zdjęcie. Człowiek z lornetką wygląda dość niepokojąco.
W tym tygodniu przyznano w końcu nagrodę ''Człowieka Wolności'' Julii Przyłębskiej. Choć informację o tym podano już w grudniu, dopiero teraz odbyła się uroczysta gala. A na samej prezes Trybunału Konstytucyjnego nie pozostała po tym sucha nitka.
Z czego znana jest Julia Przyłębska? Z tego, że długo trwały spory o to, czy powołana została legalnie. I z tego, że odkąd jest prezesem, spadła liczba rozpatrywanych przez TK spraw. Mówiło się też o niej przy okazji podejrzeń o łamanie konstytucji i zależność od władzy.
Nic dziwnego, że dla wielu ludzi słowa ''Julia Przyłębska'' i ''Człowiek Wolności'' jakoś do siebie nie pasują.
Tym bardziej, że Julia Przyłębska tytuł ''Człowieka Wolności'' otrzymała za... odważną i skuteczną obronę konstytucji. No... tego raczej nikt się nie spodziewał.
Przy okazji, dzięki TVP Info, okazało się, że Julia Przyłębska (nagle, nie wiadomo kiedy) została profesorem. To już nie magister! Cóż za awans! Kiedy i jak ona tak przeskoczyła?
A gdyby Wam gdzies umknęła ta informacja... Julia Przyłębska jest apolityczna! I za swoją apolityczność została własnie nagrodzona. No przynajmniej bracia Karnowscy tak twierdzą:
O jej apolityczności świadczy wszystko. Także (i przede wszystkim) towarzyszenie politykom PiS podczas różnych gal i uroczystości.
Niezależna prezes TK - #Przyłębska, na imprezie #GazetaPolska25lat wśród polityków PIS.
- Mikołaj Wróbelek® (@MikiWrobelek_) 6 lutego 2018
Jeszcze ktoś wątpi, czy #ustawaIPN zostanie w jakikolwiek sposób zmieniona? pic.twitter.com/Zhq5KwM8xz
A później były Walentynki, nie dla każdego udane. A już na pewno nie dla Władysława Frasyniuka. O szóstej rano do jego drzwi zapukała policja. Zakuli go w kajdanki i odwieźli do prokuratury. Wszystko przez to, że przez kilka miesięcy ignorował jej wezwania na przesłuchanie.
O zatrzymaniu Frasyniuka poinformowała na Facebooku jego żona, Magda Dobrzańska-Frasyniuk.
Informacja szybko obiegła internet, trafiła do mediów i wywołała falę sprzecznych komentarzy. Część osób stwierdziła, że stało się dobrze, inni zauważali niebezpieczne podobieństwo do PRL-u.
Pojawiły się silne i częste głosy, że nikt nie powinien stać ponad prawem i skoro Frasyniuk sam nie stawił się na przesłuchanie, to trzeba było doprowadzić go siłą. Niby prawda, a jednak niektórzy trafnie zauważyli, że nie wobec każdego prokuratura stosuje takie środki.
Równi wobec prawa?
- Jan Grabiec (@JanGrabiec) 14 lutego 2018
Daniel Obajtek - ulubieniec Kaczyńskiego oskarżony o korupcję, wielokrotnie nie stawiał się do sądu. W efekcie prokuratura Ziobry umorzyła sprawę. Obajtek w nagrodę został prezesem ARiMR, Energi a teraz Orlenu.
Wszyscy, którzy akcję policji i prokuratury skojarzyli ze starymi, złymi czasami, uśmiechną się gorzko na słowa pana Terleckiego. Polityk PiS trochę się przejęzyczył. Ot, powiedział o interwencji milicji.
Terlecki o akcji milicji. Podajcie dalej, bo przejęzyczenia to droga to Prawdy. pic.twitter.com/OFuxXxIdPl
- Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) 14 lutego 2018
Ale przecież ten dzień, to były walentynki! Oficjalne święto zakochanych! Oby każdy z Was miał kogoś, dla kogo mógłby każdą ustawę podpisać.
Walentynki to oczywiście romanse! A te kinowe sprzedają się najlepiej. Który wybieracie?
A czym tak naprawdę żyła w tym tygodniu opinia publiczna? Jedną okładką. W sprzedaży pojawił się pierwszy numer ''Vogue Polska'', a zdjęcie z jego okładki okazało się marketingowym strzałem w dziesiątkę. To, że wielu osobom nie przypadło do gustu, nie znaczy przecież, że miałyby o nim nie mówić.
Zdjęcie jest tak dobre (lub tak złe jak kto woli), że w sieci zaczęły pojawiać się jego liczne przeróbki. Każdy chciał mieć okładkę ''Vogue''. W końcu to marka sama w sobie. Efekty pracy kreatywnych użytkowników internetu podejrzeć można TUTAJ.
Dla nas najważniejsza jest jednak wersja polityczna. Piękna, prawda?
Jeśli myślicie, że znacie historię Polski, grubo się mylicie. Pani rzecznik rządu, Joanna Kopcińska, wie lepiej. A wie tyle, że państwo polskie nie istniało przed PiS-em. Do życia powołał je Jarosław Kaczyński!
Swoje pięć minut miał w tym tygodniu Rafał Ziemkiewicz. Publicysta planował odwiedzić w weekend Wielką Brytanię. Niestety dla niego, tym razem tego nie zrobi. Wszystko przez jego wypowiedzi o uchodźcach, a przecież wiemy, że nie należy do ich sympatyków. Wiedzą też o tym na wyspach i wcale im się to nie podoba. Do tego stopnia, że sprzeciwili się jego wizycie.
- Obecność Ziemkiewicza nie sprzyja dobrym kontaktom rasowym w Wielkiej Brytanii. Tak, jak nawoływałam w Izbie Gmin do zakazu wjazdu dla Donalda Trumpa, tak teraz uważam, że Ziemkiewicz nie jest tu mile widziany - tłumaczyła swój sprzeciw wobec przyjazdu publicysty brytyjska polityk Rupa Huq.
Tydzień kończy się Dniem Kota. Dobrze wiemy, że koty to nie byle jakie zwierzęta. Mają swoje charakterki i zdecydowanie lubią żyć po swojemu. Nic dziwnego, że ludzie je kochają, a same zwierzęta doczekały się swojego święta.
Kotom i kociarzom życzymy więc wszystkiego co najlepsze!