Ostatni tydzień upłynął pod hasłem polskiej polityki zagranicznej. Znowu. I jak już na nasz rząd przystało, nie oznacza to niczego dobrego. Od jakiegoś już czasu borykamy się z dość poważnym problemem. Niestety, zamiast konflikt z Izraelem łagodzić, podsycamy ogień. A głównym sprawcą jest tu nasz premier.
Kiedy Jarosław Kaczyński... oj przepraszamy, prezydent Andrzej Duda powoływał nowego premiera, mówiło się o tym, że będzie lepszy choćby dlatego, że ''umie po angielsku''. Okazuje się, że faktycznie, umie, ale jakby trochę nie do końca. Co coś powie, to wpadka i śmiech na świecie. A jak nie śmiech, to wielkie oburzenie.
W ostatni weekend podczas konferencji prasowej w Monachium, premier Mateusz Morawiecki usłyszał dość nieprzyjemne pytanie. Dziennikarz "New York Times" przywołał historię swojej rodziny, której część zginęła w czasie Holokaustu, a wszystko przez polskich sąsiadów, którzy wydali ich nazistom. Dziennikarz zastanawiał się, czy wedle nowej ustawy, powinien być ukarany za swoje słowa.
Premier Morawiecki wykazał się więc wyjątkowym taktem i oznajmił:
I ok, zgadzamy się, kolaboranci zdarzali się wśród ludzi różnych narodowości. Jednak zasłanianie się innymi, zwłaszcza Żydami, jest tu chyba troszeczkę nie na miejscu.
Słowa premiera wywołały niemałą burzę. Głos zabrał między innymi premier Izraela, Benjamin Netanjahu.
Ale nie skończyło się na nim. Wypowiedział się także izraelski prezydent, a ten nie był już tak łagodny:
W sumie to premier Netanjahu miał sporo szczęścia. Wypowiedź Morawieckiego odciągnęła w Izraelu uwagę od spraw aktualnych:
[Nasza analiza] Jesteś premierem Izraela, grożą ci zarzuty korupcyjne, zaogniłeś konflikt z Iranem - generalnie wszystko źle i lipa po całości. I nagle Jahwe zsyła Ci z nieba Mateusza Morawieckiego.
- TV? Korea ???? ?? (@tvpiKorea) 18 lutego 2018
A żeby było śmieszniej (bądź tragiczniej), słowa o ''izraelskich zbrodniarzach'' to wcale nie wszystko. Przed głośną wypowiedzią Morawiecki oznajmił, że w 1968 roku Polska nie istniała. No ale jak to?
#Morawiecki w #Monachium: 'Musimy to tłumaczyć ludziom. W 1968 r. nie było w ogóle Polski. Był reżim komunistyczny, który tak naprawdę paskudnie traktował Żydów' Czyli Pan Premier nie urodził się w Polsce!? pic.twitter.com/MgC7f8tnoJ
- Róża Thun (@rozathun) 17 lutego 2018
Myślicie że to już wszystko? A to psikus! To dalej nie koniec! Czy wiecie, co zrobił Mateusz Morawiecki po swoich rewelacyjnych wypowiedziach? Złożył kwiaty na grobach jednostki NSZ. Problem w tym, że wybrał sobie akurat brygadę kolaborującą z nazistami.
Monachium - trudno o lepsze miejsce, by złożyć hołd polskim kolaborantom a Żydom wytknąć tych żydowskich. Wyczucie, klasa, styl.
- Witold Głowacki ?????? (@WitoldGlowacki) 17 lutego 2018
Zrobiło się dosyć niezręcznie... Czy to już ten moment, by szukać kolejnego premiera?
Może tym razem awansować pana Gowina? Wszak on też bywa złotousty!
Jak dziś wygląda Polska na arenie międzynarodowej? Tak mniej więcej.
Ale nie wstydźcie się być Polakami. Wszak ''polskość to wybór serca''. A że cytować powinno się tylko mądrych ludzi, to pan Sakiewicz przytoczył w tym temacie słowa najmądrzejszego człowieka jakiego zna - swoje.
Ostatnio wspominaliśmy o Polskiej Fundacji Narodowej. Narzekaliśmy, że w trudnych czasach nie próbuje nawet ratować wizerunku naszego kraju, mimo że przecież do tego ją powołano. No więc wzięła się fundacja do roboty. I już się wszyscy z niej śmieją. Biedna fundacja.
Co się stało? Najpierw napisali tweeta. Dość niefortunnego, bo okazało się, że cytowanie trochę im nie wychodzi.
W momencie, kiedy świat obiegły słowa o ''żydowskich sprawcach'', oni uparli się, że najważniejsze były te całkiem inne. Mało komu się to spodobało, a że ludzie potrafią być czepialscy, ''steel tanks'' przełożyli sobie nie na ''czołgi'', a na ''metalowe zbiorniki''.
Cytat stał się tym samym polem do złośliwych żartów i szybciutko, w mgnieniu oka wręcz, obiegł internet.
'More steel tanks not only think tanks' - that's what @MorawieckiM said.
- Fundacja_PFN ???? (@Fundacja_PFN) 18 lutego 2018
'More steel tanks not only think tanks' - that's what we actually need. pic.twitter.com/uD31FOvvmt
A później jeszcze Fundacja stwierdziła, że jej działania docierają do całej masy odbiorców. Tak serio - przed tym, jak napisali niefortunnego tweeta i wypuścili trochę splagiatowany filmik, słyszeliście o nich cokolwiek?
Zasięg kampanii #PolskaFundacjaNarodowa i @PremierRP: 'Today, we are still on the side of truth' i 'Testimony of truth'. Kampania była prowadzona w mediach zagranicznych oraz w internecie.#GermanDeathCampsNotPolish #GermanDeathCamps pic.twitter.com/RfEv1E6auX
- Fundacja_PFN ???? (@Fundacja_PFN) 14 lutego 2018
A skoro ciągle krążymy wokół tematu Holokaustu, to pojawił się nowy, genialny pomysł. Tym razem to dzieło doradcy Jarosława Kaczyńskiego, Marka Kochana. Jego zdaniem trzeba szybciutko wybudować ''Muzeum Polokaustu''. Czemu miałoby służyć? Dokumentowaniu działań zmierzających do eksterminacji Polaków jako narodu!
Nie wiemy jak Wy, ale my czujemy się już tym wszystkim troszeczkę zmęczeni.
Pamiętacie jeszcze, skąd to wszystko? Z jednej ustawy. O niej jeszcze pewnie będzie głośno, niestety.
Przyznajcie, tęskniliście za Antonim Macierewczem! Kwiecień tuż tuż, a w kwietniu odbyć ma się podobno ostatnia miesięcznica. A skoro tak, to pora chyba na wyjaśnienie, co w Smoleńsku się wydarzyło. I uwaga! Są nowe dowody!
'Kto majstrował przy skrzydle Tu-154?' - pyta Gazeta Polska. W numerze zaś wywiad Antonim Macierewiczem. No bo przecież nic się nie zmieniło, to był zamach tylko za każdym razem inaczej przeprowadzony. Tym razem wzięto się za skrzydło.
Ale spokojnie. To nie pierwsze i pewnie nie ostatnie Antoniego Macierewicza przypuszczenia. Przed nami jeszcze dużo lat i jeszcze więcej teorii.
Zawinięte fragmenty metalu w lewym skrzydle. Jak twierdzi @Glenn_Jorgensen są to ślady po eksplozji w lewym skrzydle. #Minęła20 #Smoleńsk pic.twitter.com/wToZblKuos
- michal.rachon (@michalrachon) 20 lutego 2018
''Lwica lewicy'' powraca. Tylko trochę w innym wydaniu. Aleksandra Jakubowska lata temu pełniła funkcję rzecznika prasowego w rządzie Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza oraz była wiceministrem kultury. Dziś stanęła po drugiej stronie, z lewicy przeniosła się na prawicę i prowadzić będzie program 'Wieczór z.' w telewizji wPolsce.
Coś Wam to przypomina? Tak... trudno nie skojarzyć pani Jakubowskiej z Magdaleną Ogórek. Tyle tylko, że pani Magdzie porównanie takie wcale się nie podoba. A wyraz temu dała na swoim Twitterze.
Szanowni Państwo, nie byłam członkiem PZPR ani żadnej innej partii, nigdy nie byłam skazana prawomocnym ani żadnym innym wyrokiem, dlatego proszę, by nie zestawiać mnie z A. Jakubowską.
- Magda Ogórek (@ogorekmagda) 22 lutego 2018
Dziękuję.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. ''Lwica lew... prawicy'' napisała w sieci co o Ogórek myśli.
Hihihi! No jakby sie kobita nie starała, to od czasu do czasu ta słoma całymi pękami z butów wyłazi.
- AJakubowska (@AJakubowska1) 22 lutego 2018
Ale apel podzielam: proszę nie zestawiac mnie z M.Ogórek
P.S. A jak tam wizyta w pewnym pokoju w hotelu sejmowym jakiś czas temu? Wszystkie graty udało sie zabrac? https://t.co/PbsGAvhcw3
I tak wywiązał się mały konflikt (przeczytać o nim więcej można TUTAJ) po prawej stronie. Bo lwica może być tylko jedna!
Dajcie je obie do 'W tyle wizji', nagotujcie kisielu i jazda! ??#Jakubowska #Ogórek pic.twitter.com/45L6R45C3R
- ?????? (@m_ql2_8) 22 lutego 2018
Tylko która jest tą prawdziwą?
Wojna #Lewicy na #Prawicy trwa ??#Lwica kontra #Ogórek, starcie drugie??????
- Piotr Warszawski (@PiotrWarszawski) 23 lutego 2018
?? potrzebny w #Piątunio na cały #Weekend pic.twitter.com/gaB6CLnuAw
Ale wróćmy na chwilę do słów pani Ogórek, bo to akurat przykuło uwagę użytkowników sieci. Okazuje się, że wraz z wiejącym wiatrem, wywiewa też pamięć. Pamięć czasami mocno zawodzi. Na szczęście inni pamiętają i skłonni są pani Magdzie przypomnieć czasy, kiedy starała się o prezydenturę. I wcale nie z ramienia PiS.
A co w tym wszystkim jest najśmieszniejsze? Chyba to, że dawniej rzeczniczka lewicowego rządu, skazana w dodatku kilkoma prawomocnymi wyrokami, dziś jest twarzą prawicowej telewizji. Ot polska rzeczywistość.
Z przyjemnością informujemy, że koleżanka Jakubowska wróciła do zawodu. wŁapówce_pl pic.twitter.com/llSosNyhno
- TV? Korea ???? ?? (@tvpiKorea) 21 lutego 2018
Niektórzy myślą, że skoro pełnią jakieś funkcje, to można im wszystko. Nie można.
Dziennikarz TVP, Łukasz Sitek, został zawieszony przez pracodawcę. Wszystko przez awanturę, jaką wywołał ostatnio w pociągu. Mężczyzna za podróż chciał zapłacić 10 złotych, mimo że bilet kosztował 170. Taka cena to skandal, więc dziennikarz zaczął krzyczeć na konduktora.
Biedny pan konduktor usłyszeć miał od podróżującego wyzwiska i groźby. Jakie? A takie, że ''wszystkich załatwi''. No... widać praca w TVP daje spore możliwości. Albo tak się panu Łukaszowi wydawało. Chwilowo bowiem nie pełni w telewizji swoich dotychczasowych obowiązków.
[Nasza analiza] Alkohol ma dobre ale też złe strony. pic.twitter.com/wSLcCg1wYV
- TV? Korea ???? ?? (@tvpiKorea) 22 lutego 2018
Co zrobić, by wszyscy o Tobie mówili? Najlepiej coś głupiego. A jeśli jeszcze nie widzisz w tym nic złego... No, wtedy to już jesteś mistrzem. I tak pierwsze miejsce zajmuje w tym tygodniu pan Waldemar Bonkowski. Senator PiS popisał się tolerancją (bo słowo antysemityzm przecież nijak sie ma do polskiego społeczeństwa).
Co zrobił pan Bonkowski? Publikował na Facebooku antysemickie treści, w tym film "Jak Żyd Żyda gonił na śmierć...". Co to za nagranie? Filmik zmontowany z nazistowskich materiałów propagandowych. No brawo!
Na szczęście w tym przypadku doczekaliśmy się reakcji rządu. Pan Bonkowski został zawieszony.
Senator Waldemar Bonkowski decyzją Prezesa @pisorgpl Jarosława Kaczyńskiego został zawieszony w prawach członka @pisorgpl oraz Klubu Parlamentarnego @pisorgpl
- Beata Mazurek (@beatamk) 22 lutego 2018
W ostatnim tygodniu do minister Zalewskiej napisał pewien nauczyciel. W liście spytał, czy nie jest jej wstyd. Czego? Tego, że nauczyciel zarabia dziś mniej niż sprzedawca na kasie w Biedronce. I żeby nie było, naszym zdaniem i sprzedawcy i nauczyciele zarabiać powinni godnie. Niestety nauczyciele ciągle mają pod górkę. A to przecież oni kształtują pokolenia!
A co tam w Pjongczangu? Jest medal!
A czyja to zasługa?
I jeszcze jedno. W ostatnim tygodniu głośno było w Polsce o pewnej krowie. Ot krowa, nie chciała umrzeć, więc uciekła przed nożem rzeźnika i schowała się na wyspie.
Żyła sobie na gigancie, zupełnie spokojna, aż ją złapali. Biedaczka nie wytrzymała stresu i padła. A mogła wieść spokojne, wolne życie uciekinierki.