Donald Tusk przyjechał do Polski na przesłuchanie. Ta wizyta musiała się skończyć memami [MEMY]

W poniedziałek Donald Tusk składał zeznania w sprawie katastrofy smoleńskiej. A kiedy Donald Tusk przyjeżdża do Polski, to memy zaczynają powstawać jak grzyby po deszczu.
Memy Memy Fot. Anonimowy Internauta | FB

W ostatni poniedziałek, szef Rady Europejskiej, Donald Tusk, przyjechał do Warszawy. Były premier zeznawał w stołecznym sądzie, w sprawie organizacji lotu do Smoleńska. 

Przesłuchanie podzielone zostało na dwie części - jawną i niejawną. W tej pierwszej mówił między innymi o swoim spotkaniu na molo w Sopocie z Władimirem Putinem i samym locie do Smoleńska. 

Memy Memy Fot. Memy gorszego sortu | FB

Donald Tusk zeznawał w sprawie Tomasza Arabskiego, który w kwietniu 2010 roku pełnił funkcję szefa Kancelarii Premiera, a który miał nie dopełnić swoich obowiązków w związku z lotem do Smoleńska. Tymczasem także o godzinie 10.00, w Sądzie Okręgowym w Warszawie zeznania składał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS składał wyjaśnienia w procesie Zbigniewa Stonogi.

Donald Tusk w Warszawie Donald Tusk w Warszawie fot. Nowoczesny Maoizm | FB

Panowie byli bardzo blisko, niemal przez ścianę, ale niestety na siebie nie wpadli. A szkoda, bo mogłoby to być całkiem ciekawe spotkanie. 

Tuska tradycyjnie powitali w Polsce jego zwolennicy i ci, których widok byłego premiera szczególnie nie cieszy. Skończyło się na krzykach i niewielkich protestach, nawołujących do skazania polityka i wsadzenia go za kratki. 

Tusk przyjechał do Warszawy Tusk przyjechał do Warszawy fot. http://ocdn.eu/

Tusk do Warszawy przyjechał samochodem z Sopotu. Ciekawe przy okazji, ile na tę podróż wydał. W świetle premii i ciągłego mówienia o wydatkach państwa byłaby to wiadomość dość zajmująca. 

Tym bardziej, że przecież dopiero co gruchnęła wiadomość o premiach dla kierowców z resortu kultury. Każdy z nich dostać miał w zeszłym roku gratisowe 20 tysięcy złotych (czytaj TUTAJ)

Memy Memy Fot. Wykop.pl

Jedną z osób, które brały udział w przesłuchaniu Donalda Tuska, był pełnomocnik części rodzin ofiar smoleńskich, mecenas Stefan Hambura. 

Mężczyzna stwierdził w jednym z wywiadów, że były premier zmiękł pod jego spojrzeniem, po prostu go nie wytrzymał. 

Wątek dotyczący Samary [miejsce, w którym remontowany był Tu-154m - red.] był bardzo interesujący. Reakcja pana Donalda Tuska po tym, jak wrócił: zmierzył mnie wzrokiem, ja jego też, on pierwszy odpłynął, nie wytrzymał mojego spojrzenia i zaczął kręcić głową. Pan Tusk myślę ma pewien problem dotyczący Samary

- stwierdził Hambura.

Memy Memy Fot. Anonimowy Internauta | TT

Hambura stwierdził, że z zeznań Tuska wyłania się bardzo negatywny obraz polityka i jego pracy. Był zdziwiony, że premier nie czytał protokołów i nie pamiętał ważnych dokumentów. mecenas nazwał nawet polityka marionetką.

Jeżeli tak było to chyba pan Tusk był premierem marionetkowym - mówił prawnik.
Memy Memy Fot. Sekcja gimnastyczna | FB

Stwierdzenie o mierzeniu się wzrokiem nie przeszło oczywiście bez echa. Wręcz poniosło się w mediach i wśród obywateli. Wszyscy zastanawiają się, czy aby na pewno rola pełnomocnika polega na tym, by sprawy rozstrzygać spojrzeniem i czy postawa mecenasa jest wystarczająco poważna.         

Memy Memy Fot. Anonimowy Internauta | TT

Tymczasem, jak to zwykle bywa w podobnych sytuacjach, w sieci aż zaroiło się od satyrycznych komentarzy. Ludzie kpią ze ''spojrzenia mecenasa Hambury'' i konfrontują je nawet z zabijającym wzrokiem bazyliszkiem.  

#Hambura przestraszył Bazyliszka. OMG pic.twitter.com/zcASFIefXG

- Hubert Marchewka?? (@MarchewkaHubert) 24 kwietnia 2018

Memy Memy Fot. Jacek Placek | TT

Internauci nie mają dla pana Hambury litości. Wymyślają na przykład, czym grozi spojrzenie prawnikowi prosto w oczy.   

Memy Memy Fot. Sekcja gimnastyczna | FB

Prawda jest niestety taka, że ani spojrzenie to nie jest złowieszcze, ani nie jest w stanie wymusić zeznań. Jak na razie jedyne co wywołuje, to salwy śmiechu. 

Więcej o: