Jak przekonać wyborców, by oddali głos i otworzyli w ten sposób drzwi do świata polityki? Sztuka prezentacji nie jest sztuką łatwą, o czym już nie raz przekonali się poszczególni kandydaci.
Chwytliwe hasło, dobre zdjęcie, plakat przyciągający wzrok i wbijający się w pamięć... Aby mieć to wszystko, trzeba się mocno postarać. Niestety, ze starań tych nie zawsze wychodzi to, czego byśmy oczekiwali. Wychodzą za to kwiatki.
Tuż przed wyborami zebraliśmy najdziwniejsze plakaty i klipy wyborcze, jakie udało nam się znaleźć. Zagłosowalibyście na któregoś z tych kandydatów?
Czasem już samo nazwisko może dać nam szeroki wachlarz możliwości, być drogą do tworzenia kreatywnych, nietuzinkowych haseł i kampanii. Jesteś Malinowski? Niech owoc zastąpi na plakacie twoją głowę. Bąk? Pozwól innym ''puścić Bąka do powiatu''.
Słyszeliście o Pawle Tanajno? To chyba najbardziej charakterystyczny kandydat na prezydenta Warszawy. Dowody? Wystarczy spojrzeć na jego plakaty wyborcze.
Ten plakat nie ma w sobie nic śmiesznego, ani dziwnego, ale nie o plakat tu chodzi. Pan Paweł Wnukowski zajął pierwsze miejsce w naszym subiektywnym rankingu na ''najlepsze'' hity wyborcze. Jeśli nie słyszeliście jeszcze tych łaskoczących bębenki w uszach nut, koniecznie nadróbcie zaległości. To prawdziwe, mocne, typowo polskie disco polo w stylu lat 90.! Nic dziwnego, że piosenka niesie się po internecie.
Dla rozluźnienia przedstawiamy niewybredną grę słów, którą gdzieś w Polsce znalazł ktoś na murze, a która dziś niesie się po mediach społecznościowych.
Politycy muszą czasem zmagać się z zadaniami trudnymi, jednak nie każdemu kandydatowi brudna robota jest straszna. Spójrzcie tylko na tego pana!
Niektórzy politycy obiecują wyborcom prawdziwe gruszki na wierzbie. Ale nie pani Renata.
Podczas kampanii chwila relaksu się na leży, po kampanii również. Na przykład na rybach. Z misiem.
Piosenek w naszym zestawieniu będzie kilka. Tu - pan Tomasz Kowal z Małopolski. Zdziwimy się, jeśli z takim hitem nie dostanie się do rady gminy Charsznica!
Łezka w kąciku oka i nagi tors, to też sposób na kampanię. Czy udany? Cóż, udało się na pewno trafić do sieci i naszego małego rankingu.
Tego pana znają ludzie w całej Polsce. Marian Kowalski popularność zdobył dzięki swoim dość radykalnym poglądom, którymi raczy ludzi na organizowanych przez siebie w różnych miastach spotkaniach.
W tym roku pragnie zostać prezydentem Lublina. Z uroczym pieseczkiem na smyczy.
Jak myślicie, w jakich rytmach do głosowania na siebie zachęca Marek Laryś? Nie, nie jest to disco polo! To cover piosenki ''Rudy rydz'' Heleny Majdaniec. Istne złoto!
Jeśli jesteś podobny do Chucka Norrisa, nie wystarczy pokazać swoje zdjęcie, trzeba to jeszcze podkreślić. I koniecznie wykorzystać na plakacie wyborczym.
Bohaterów w tegorocznej kampanii jest więcej. Obok sobowtóra Chucka Norrisa mamy... supermenkę! Niektórzy twierdzą, że to też super polityk.
Pan Igor Skórzybót musi być prawdziwym fanem memów.
A pan Wojciech Helmin fanem filmów akcji.
Czego fanem jest pan Marek Misiura?
Odeszliśmy na chwilę od piosenek w rytmach disco polo, ale grzecznie wracamy. Tym razem utwór zachęcający do głosowania na PSL. Udało się? Kupili Wasze głosy?
Pan Tomasz Ertman w polityce doszukuje się walki. A my chyba jednak wolelibyśmy pokój.
Na plakacie wcale nie trzeba umieszczać swojego zdjęcia. Wystarczy cebula.
To już ostatnia piosenka, na którą zwróciliśmy uwagę w tegorocznych kampaniach wyborczych. Pochodzi z Białegostoku, a skoro tak, oznaczać może to tylko jedno. Disco polo.
Pora na małą grę słów, do której ktoś doprawił nawet mema. Pani Myszka, pan Szczurek, a na dole kot prezesa. To musiało się tak skończyć.
Fot. JBWA | FB
Masz odwagę być sobą? Możesz wszystko! Takim hasłem reklamuje się gołostopy kandydat do rady miasta Bydgoszczy. Powodzenia.
A to już ''Siedmiu Wspaniałych Samorządowców z Łodzi'', którzy z centrum Polski przenieśli nas na Dziki Zachód. Pytanie tylko, czy to dobrze.
Gadżety wyborcze mogą być różne. Pan Piotr Smoczyński postanowił rozpalić w sercach wyborców płomień. Zapałkami oczywiście.
Tak podobno mógłby wyglądać plakat wyborczy 35 lat temu.
A tak mógłby wyglądać w latach 90. Oba są jednak z roku 2018.
Pan Karol Malinowski ze swoim hasłem ''dam Ci żyć'' stał się bohaterem internetu. Niektórym bowiem przypomniały się ciężkie szkolne czasy i koledzy z ósmej klasy.
Głosuj na Izę Jaros, a lepiej będzie zaros! I basta.
Jeszcze jedno piękne hasło? Sprawa jest prosta, postaw na Chrosta!
A tu rejestracja wyborcza. Albo raczej plakat.
Są tacy politycy, którzy do wyborców wychodzą z sercem na dłoni.
Są też tacy, którzy wychodzą z kiełbasą wyborczą.
Ale są też mistrzowie, którzy mieszkańcom swojego miasta obiecują prawdziwego giganta!
Obiecaliśmy husarię, oto ona! Piotr Bodnar zawalczy o wsie mieczem.
A tu nieśmiało zagląda do nas jeszcze jeden rycerz.
Nie chcecie zwykłych polityków? Wybierzcie droidy. Może to jest własnie sposób na uzdrowienie polityki.