11 listopada, czyli Święto Niepodległości i 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości już w niedzielę, a w Polsce dzieją się rzeczy niewyobrażalne i dla wielu pewnie nie do ogarnięcia.
O hucznym świętowaniu rozprawiało się już co najmniej od roku, tymczasem miast wielkiej pompy, mamy wielkie rozczarowanie i nerwy.
Zamiast o szczęśliwym świętowaniu, wszyscy mówią o marszach, zamieszkach i wolnym 12 listopada. A chyba nie tak chcieliśmy pokazać światu, jak bardzo cieszymy się z niepodległej Polski?
Co tak naprawdę wydarzy się 11 listopada? W całym kraju przewidzianych jest kilka tysięcy uroczystości, tak, aby każdy, niezależnie od tego, czy mieszka w wielkim mieście, czy w małej miejscowości, mógł poczuć się częścią tego świętowania. Zwieńczeniem ma być zaś ogromny koncert na PGE Narodowym. Cały spis i program wydarzeń obywatele mogą zaś znaleźć na oficjalnej stronie Niepodległa.gov.
Plan obchodów #100latniepodleglosci w Kancelarii Prezydenta @prezydentpl.#11listopada pic.twitter.com/rnaQRXkq9L
- ???? ?? P@weł ???? (@winatuska1) 29 października 2018
Wielkie święto państwowe nie może odbyć się bez części oficjalnej z najważniejszymi polskimi politykami na czele. Ci zbiorą się w Warszawie i tam samiutcy cieszyć się będą polską wolnością.
Problem bowiem w tym, że w tym roku Święto Niepodległości jest naprawdę wyjątkowe i w założeniu miał obchodzić je z nami calutki świat. Tymczasem okazuje się, że ani do Warszawy, ani żadnego innego miejsca w Polsce, prawie nikt prominentny nie przyjedzie...
Jak świętować bez noża na karku, w spokoju, nie martwiąc się poniedziałkiem? Biorąc dzień wolny! Politycy wpadli na genialny pomysł, by dać je (prawie) wszystkim Polakom!
Dwunastego listopada nie idziemy do pracy (no przynajmniej niektórzy). Rząd wymyślił i w kilka dni napisał ustawę, prezydent, jak to Andrzej Duda, podpisał i jest! Oficjalne święto państwowe z okazji oficjalnego państwowego święta.
#11listopada #100latniepodleglosci #ŚwietoNiepodległości pic.twitter.com/5dJmwr5xpQ
- ElWie (@WieElink) 29 października 2018
Czym Polacy tak się zmęczą 11 listopada, że poniedziałek muszą mieć wolny? Na przykład śpiewaniem. Nie zmęczą się za to na sto procent zakupami, bo zarówno w niedzielę, jak i w poniedziałek, sklepy w naszym kraju będą zamknięte.
Gorzej, że zamknięte będą też na przykład urzędy, placówki państwowe i przychodnie. W dobie czekania kilka lat na zabieg i miesiącami na zwykłą wizytę u specjalisty, wizja przepisania jej na kolejny wolny termin może być dla szarego obywatela wyjątkowo bolesna.
Sprawa 12 listopada rozbudziła wyobraźnię obywateli, którzy zaczęli dociekać, po co komu wtedy święto. Szybko znaleźli ewentualną odpowiedź. Dokładnie tego dnia, kilkadziesiąt lat temu, premierę miało jedno z najwybitniejszych dzieł polskiej kinematografii - ''O dwóch takich, co ukradli księżyc''.
11 listopada w Polsce obchodzi się na różne sposoby. Poznaniacy na przykład wychodzą na ulice i objadają się rogalami. Podobnie dzieje się w Warszawie, tylko inaczej... Tu zjeżdżają najwięksi polscy ''patrioci'', by w towarzystwie rac i nacjonalistycznych haseł maszerować w głośnym pochodzie, a później zjeść smacznego kebaba.
W tym roku ich radosne świętowanie było (i w sumie nadal jest) jednak zagrożone...
Ale po kolei. Najpierw okazało się, że Andrzej Duda nie chce brać udziału w Marszu Niepodległości, później przyłączył się do niego Mateusz Morawiecki. Zgromadzenie nie przypadło też do gustu Hannie Groniewicz-Waltz, która ostatecznie postanowiła je rozwiązać.
Co na to prezydent z premierem? Stwierdzili, że tak być nie może i jakiś marsz ulicami Warszawy przejść musi. Ogłosili więc, że zorganizują własny. Dla wszystkich. Bez manifestowania na nim jakichkolwiek poglądów.
To jednak nie koniec marszowych zawiłości. Decyzja prezydent Warszawy nie spodobała się organizatorom Marszu Niepodległości, więc szybko się od niej odwołali. Sąd zgromadzenie przywrócił i teraz jest problem.
Jednego dnia, tą samą trasą, przejść miały dwa marsze - jeden rządowy, drugi cykliczny - Marsz Niepodległości.
Ale rzeczywistość jest dynamiczna. W piątek późnym wieczorem pojawił się komunikat z kancelarii premiera: "Strona rządowa i Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" porozumiały się, by godnie świętować Dzień Niepodległości! Skończyło się spotkanie w KPRM. Wygrała Polska. 11 listopada odbędzie się wielki, wspólnotowy marsz, który uczci setną rocznicę odzyskania Niepodległości!".
Wygrała Polska?
Dziś z wywiadu Mazurek z @BeataSzydlo na temat obchodów #100lecieniepodleglości organizowanych przez PiS dowiedzieliśmy się, że robi kotleta schabowego na cienko w panierce. I tyle. pic.twitter.com/SBomuun2J9
- Podkarpacka Fantazja (@PFantazja) 7 listopada 2018