TOP 5 nieudanych logotypów polskich miast, za które trzeba było słono zapłacić [ZOBACZ]

Logotyp Rybnika Logotyp Rybnika Fot. Rybnik.com.pl

Rybnik z ikrą

Przyznamy, że pięć kolorowych szczupaków i hasło: ''Rybnik z ikrą'' są naszym faworytem w tym zestawieniu. Miasto za projekt zapłaciło kwotę 1000 złotych, a efekt jest niezapomniany. Prace nad nowym logo Rybnika trwały zaledwie trzy tygodnie, dlatego zabrakło czasu na konsultacje społeczne. Oto jak należy rozumieć symbolikę logotypu według jego twórców:

Ułożenie szczupaków ma symbolizować aktywność i dynamikę miasta. Swoją wymowę mają też zastosowane kolory: niebieski symbolizuje życie (woda, powietrze) i barwy miasta, zielony - aktywność, równowagę, ekologię i tereny zielone, żółty - mądrość, wartości duchowe i społeczne, czerwony - edukację i pokonywanie barier, pomarańczowy - optymizm, dążenie do osiągnięcia celu i rozwój. Czarny kolor w napisie nawiązuje do tradycji górniczej i Śląska.

A tak logotyp zrozumieli internauci z forum Rybnik.com.pl:

- Oczywiście (...) niebieski symbolizuje wodę (wodogłowie władz), zielony ? zepsucie obyczajów, żółty ? alkoholizm i narkomanię, czerwony ? rozwiązłość i prostytucję, pomarańczowy ? korupcję. Czarny kolor w napisie nawiązuje do dżumy nawiedzającej w przeszłości miasto... Jeśli ofensywa promocyjna zaczyna się tak słabego logo, to już nie mogę się doczekać co będzie później. / stanislaw_paluch.
- ''Miasto będzie się promować w naszym zoo poprzez sponsoring jednego z akwariów'' - proponuję zasponsorować terrarium, bo to logo przypomina idącego pająka z kolorowymi łapkami. W ostateczności jedną palmę w gliwickiej palmiarni z podobnych przyczyn... :) / Favor.
Fot. za Elblag.pl Fot. za Elblag.pl Fot. za Elblag.pl

Elbląg Przyspiesza!

Firma reklamowa z Nysy za strategię marketingową dla Elbląga, w ramach której stworzono logo i hasło "Elbląg przyspiesza!", dostała 150 000 zł. Elblążanie oburzeni kwotą wydaną na promocję, nie zostawili na logotypie suchej nitki. Na stronie Elblag24.pl przeczytaliśmy, że logo kojarzy się im z:

- psią kupą,
- uciekającą z muszli klozetowej wodą,
- cyklonem wywiewającym młodych ludzi z miasta,
- ślimakiem (przyspieszającym).

Skojarzenie ze ślimakiem zostało nawet zilustrowane:

Fot. za Elblag.pl

Komentarzy na Elblag24.pl dotyczyły najczęściej kwoty wydanej na promocję:

- Jelenia góra pozdrawia Elbląg i waszego zawijca. Ale macie fajnie. Żyjecie w tak bogatym mieście. 150 tysiaków za takiego zawijca to pewnie dla waszego budżetu jak splunąć / behciu
- Szanowni Elblążanie, takie logo, jakie kupiły wasze władze można kupić on-line. Zakładam, że za o wiele niższą cenę. / Nabici w butelkę
Fot. za wspolczesna.pl Fot. za wspolczesna.pl Fot. za wspolczesna.pl

Gay-friendly Białystok?

Firma, która w 2008 r. za 300 tys. złotych przygotowała dla Białegostoku logo i akcję promocyjną ''Wschodzący Białystok'' , została posądzona o plagiat. Łudząco podobnym symbolem posługuje się bowiem od dawna nowojorskie stowarzyszenie gejów, lesbijek i transseksualistów Gaycenter. Oto porównanie:

Fot. za wspolczesna.pl
Podejrzenia mieszkańców Białegostoku wzbudziło to, że agencja reklamowa Grupa Eskadra w swojej wizji akcji promocyjnej miasta odwoływała się do amerykańskich wzorców i symboliki miłości:

- W reklamach ważną rolę odgrywa nowa marka i logotyp miasta - to na nich opiera się hasło, parafraza znanego "I love NYC" czy "I love McDonald's", w którym w roli symbolu miłości występuje logotyp Wschodzącego Białegostoku. Kształt logotypu, będącego najważniejszą częścią nowego systemu identyfikacji wizualnej miasta, odpowiada dynamicznemu i aspiracyjnemu charakterowi marki "Wschodzący Białystok", a kolorystyka nawiązuje do barw od stuleci przypisanych stolicy Podlasia.

Gdy sprawa stała się głośna, Grupa Eskadra wydała oświadczenie, w którym zapewniła, że podobieństwo jest przypadkowe, a logo odwołuje się nie do idei wolnej miłości, lecz do symbolu wschodzącego słońca.

Mimo obaw, zbieżność pomysłów na promocję miasta i stowarzyszenia LBGQT nikogo nie zgorszyła. Internauci zareagowali z dystansem:

- To jest właśnie promocja miasta - wszędzie można o tym przeczytać już, promocja przez kontrowersje :):):) / datasky/blog.mediafun.pl
Fot. za szczecin.eu Fot. za szczecin.eu Fot. za szczecin.eu

Szczecin. Pływający Ogród

Za hasło ''Szczecin. Floating Garden'' i logo w zapisie fonetycznym ich twórcy dostali 480 tysięcy złotych, a prawie 1,3 miliona otrzymali na promocję. Zadziwiająco dużo, biorąc pod uwagę, że do logotypu zakradł się błąd. W 2008 r., do redakcji szczecińskiego oddziału ''Gazety Wyborczej'' trafił list Anny Gonerko-Frej:

- Jako językoznawca zupełnie nie rozumiem, dlaczego moje miasto ma się promować za pomocą zapisu transkrypcji fonetycznej jego nazwy - szczególnie jeśli zawiera ona błędy. Górna kreska oznacza, że następująca po niej sylaba będzie główną akcentowaną w tym wyrazie. To znaczy, że od teraz nasze miasto nazywamy SzczeCIN?

Agencji BNA, która zaprojektowała logo, tłumaczyła się, że otrzymała od językoznawców sprzeczne opinie i obiecała, że kiedy upewnią się co do poprawnej wersji, błąd poprawią. Jak dotąd logo pozostało bez zmian.

Fot. za papajastudio.pl Fot. za papajastudio.pl Fot. za papajastudio.pl

Nowy Sącz dobrze wróży

Chiromancja, satanizm, okultyzm i homoseksualizm - z takimi hasłami sądeczanom kojarzy się logo i hasło, nad którym pół roku pracowała firma Papajastudio. Za 33 tysiące złotych miasto zafundowało sobie ogólnopolską promocję i konflikt z lokalnym duszpasterstwem akademickim.

20 członków Duszpasterstwa Akademickiego ''Strych'' wysłało prezydentowi miasta list z protestem. Hasło ''Dobrze wróży'' skojarzyło im się z wróżeniem z ręki, czarna kropka w środku dłoni z satanizmem, ''bo oznacza oddanie się we władanie szatana'', a wielobarwność - ze środowiskami gejowskimi. Ich opiekun, o. Robert Więcek poparł protest. Był jednak ostrożniejszy w sądach:

- Nie zakładam, że ktoś celowo wykorzystał te symbole - zastrzegł o. Więcek.

Tymczasem rzeczywiste intencje były dużo mniej złowieszcze. Tomasz Kostrzewa, autor projektu, miał na myśli kształt sądeckiego rynku, przyjaźń i otwartość:

- Dostrzegłem zarys ludzkiej dłoni, patrząc na fotografie Nowego Sącza z lotu ptaka. Nie miałem wątpliwości. Otwarta dłoń to symbol przyjaźni, otwartości. Kojarzy się z miastem, które ma być niepowtarzalne. Miastem, które nie boi się nowych wyzwań, co dobrze wróży na przyszłość dla niego, mieszkańców i inwestorów - wyjaśnił Kostrzewa.

Co naprawdę miał na myśli autor? Przyjaźń i otwartość czy chiromancję i satanizm? Oceńcie sami.

Najlepsza reklama uczelni, jaką widzieliśmy [UWAGA! CZARNY HUMOR] >>
Kliknij, by obejrzeć galerię

Więcej o: