Zaczynamy od filmiku, którego fenomen (pierwszy milion wyświetleń zgarnął w 1 dzień) na zawsze pozostanie dla nas zagadką. Przyznajemy, widok żaby siedzącej na ławce jak człowiek nie jest niczym codziennym, ale nie jest to też Wielka Stopa przyłapana na kawie w Starbucksie. Co innego, gdyby nagle żaba zaczęła śpiewać jak w słynnej kreskówce z serii Looney Tunes.
Najdziwniejsze fotografie z Blipa Lecha Wałęsy. Groteskowe? [ZDJĘCIA] >>
To zdjęcie zrobiło prawdziwą furorę na Facebooku. Dzięki niemu o ekscesach "podwójnie wiernego chłopaka" w wyjątkowo zabawny sposób dowiedział się nie tylko on sam, ale i mnóstwo innych dziewcząt, u których z pewnością niedoszły Casanova jest już na zawsze spalony. Wątpimy, żeby chłopak przypuszczał, że jego zdrada odbije się takim echem. No cóż, gdyby kózka nie skakała (z kwiatka na kwiatek), to by teraz nie płakała.
Jak skomentowano zdjęcie na Facebooku?
A tak komentowali "laurkę na do widzenia" ci, którzy podali ją dalej na Facebooku.
To zdjęcie to nie żaden żart, tylko wspólna inicjatywa Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego i wspólnoty Cichych Pracowników Krzyża. Nawet nie potrafimy sobie wyobrazić jak makabryczna musi być tam sesja ;).
fjghgkj
l
Wielu zapalonych graczy spędza większość wolnego czasu spędza w rzeczywistości wirtualnej i bawi się tam całkiem nieźle. Ale co by było, gdyby to bohaterowie gier musieliby się odnaleźć w świecie realnym? Szybko by się przekonali, że walki ze smokami, kosmitami i innym paskudztwem, to nic w porównaniu z utrzymaniem się ze średniej krajowej.
Ledwo internet zdążył się otrząsnąć po "Friday", a już pojawił się nowy koszmarny hit. I nie dość, że refren brzmi jakby nagrano go na sprzęcie z Praktikera, to jeszcze towarzyszy mu tekst tak potworny, że śni nam się po nocach. Naprawdę, nie ma potrzeby przekonywać nas w refrenie, że "dwie gorące wokalistki" też mają problemy, bo to widać od razu.
Pamiętacie faceta Old Spice? To możecie już o nim zapomnieć - to przeszłość. Teraz bohaterem kampanii dezodorantu jest przeciętny Jan Kowalski (lub tzw. "average Joe") - oczywiście w "odświeżonej wersji". Bo wystarczy pomyśleć życzenie i psiknąć się antyperspirantem, żeby bez problemu przenosić góry. Życzymy powodzenia, albo właściwie - powonienia!
Kinowy hit "Avengers 3D" zbliża się wielkimi krokami i z pewnością nie zabraknie w nim spektakularnych scen i zgrabnego wykorzystania technologii 3D. Ale cofnijmy się wstecz do czasów, kiedy na świat patrzono nie przez okulary 3D, tylko te różowe - do lat 70. Jak wtedy wyglądałby film o komiksowych mścicielach? Zdecydowanie mniej brawurowo, ale za to bardziej "klimatycznie". Przy "oldskulowej" charakteryzacji i tamtych wąsach, nowa ekipa po prostu wysiada.
Nawozy, czopki, protezy... Co jeszcze można reklamować golizną? [13 ZDJĘĆ 18+]>>