Zdjęcie - wykonane przy ul. Kopernika w Częstochowie - pokazuje, że harcerskie metody nigdy się nie starzeją. Jeżeli w komisji nikt nie ma na zbyciu tabliczki informacyjnej, zawsze można narysować ją kredą na chodniku. A biorąc pod uwagę, że lokal wyborczy mieści się w podstawówce, nietrudno kredę zdobyć.
Zdjęcie przedstawia katowicką komisję zlokalizowaną w dzielnicy Kostuchna. Skromne wnętrze domu katechetycznego dodaje wyborom niezapomnianego, metafizycznego charakteru. Choć wnioskując z nazwy dzielnicy, w której znajdował się lokal, można było spodziewać się raczej domu pogrzebowego.
Sosnowiec. Spokojna komisja wyborcza ulokowana w przedszkolu. Wybory przebiegają bez żadnych incydentów... Czyżby? Tylko czemu na wyborców gapi się tajemniczy człowiek w stereotypowym, chińskim kapeluszu?
Nie wiemy, z jakiego powodu Państwo Środka pragnęło poznać skład rady miasta Sosnowca przed ogłoszeniem oficjalnych wyników. Ale widać mają w tym jakiś interes...
Wnętrze lokalu wyborczego w gminnym domu kultury w Czerwonaku. Pracownicy postanowili przygotować specjalny wystrój, mający skłonić wyborców do zatrzymania się i refleksji nad przyszłymi losami samorządów. Uspokajająca zieleń, drzewa wymalowane na ścianach i hasło "carpe diem" umieszczone w widocznym miejscu. O ile nie ma to nic wspólnego z Szymonem Wydrą, nam się podoba!
A oto fotografia słynnej już urny wykonanej z kosza na śmieci, która pojawiła się w lokalu wyborczym w Zgierzu. Rozumiemy, że potrzeba jest matką wynalazków. Ale nic tak nie zniechęca do wyborów, jak jawna sugestia, że nasze głosy i tak wylądują na śmietniku...
KDC