Przedstawiamy Wam pierwszą piątkę najczęściej oglądanych reklam na stronach YouTube.com.
Na piątym miejscu znalazł się rapowany spot promujący jeden z modeli Toyoty - Swagger Wagon. Ta reklama wprawia w zdumienie swoją wszechstronnością - potrafi równocześnie zachęcać do kupienia samochodu, dodawać otuchy znudzonym rodzicom i przedrzeźniać konwencję teledysków gangsterksiego hip-hopu. A do tego jej pierwsze wersy (''Where are the kids?'') przywodzą na myśl skojarzenia z pewnym hitem polskich dyskotek. Majstersztyk.
Po obejrzeniu tego spotu trudno zapamiętać, jaki produkt reklamowała. Ważne jest jednak przede wszystkim to, że pozostawia nas z wiarą, że prawdziwi herosi nadal chodzą po tej Ziemi. Jednym z nich jest Roger Federer, który okazał się tenisowym wcieleniem Wilhelma Tella.
Jak dla nas jest to reklama najlepsza w całym zestawieniu. Jej bohater daje widzowi możliwość samodzielnego wybrania tego, jak dalej ma się potoczyć akcja. Wystarczy, że we wskazane miejsce wpisze się, co myśliwy ma zrobić z misiem, żeby przekierowano nas do filmu zawierającego alternatywne zakończenie.
Podpowiemy, że scenarzyści przewidzieli opcje takie, jak np.: drinks with, kisses, eats, dances with, shoots, etc.
Tu mamy coś dla fanów sportów motorowych. Siedmiominutowy film pokazuje wyczyny mistrza gymkhany, czyli, krótko mówiąc, dyscypliny polegającej na efektownym paleniu gumy i kręceniu autem ósemek na zaciągniętym hamulcu ręcznym. A reklamowanym produktem są... buty DC.
Ta reklama doradza kobiecie, jak w prosty sposób przemienić jej mężczyznę w księcia na białym koniu: podobno wystarczy tylko kupić mu old spice'a. Jeśli to nie pomoże - cóż - warto spróbować obejrzeć tę reklamę jeszcze raz, tym razem dokładniej. A w razie potrzeby jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz...