Słynny pocałunek Leonida Breżniewa i Ericha Honeckera był symbolem "braterskiej socjalistycznej miłości" między ZSRR a NRD. Po upadku berlińskiego muru wieczna miłość jednak gdzieś się ulotniła, jednak wizerunek dwóch komunistycznych przywódców nadal budzi żywe reakcje (- Fuj! - zakrzyknął red. K.).
Od czasów Rudolfa Valentino nikt tak nie całował jak Leonid Breżniew. Nic więc dziwnego, że gdy w 1974 roku przyjechał do Polski na obrady Układu Warszawskiego, Edward Gierek nie omieszkał skorzystać z okazji.
Wszystkim, którzy tęsknią za tamtymi czasami, polecamy film z galerią pamiętnych komunistycznych całusów (uwaga, przeznaczony tylko dla ludzi o mocnych nerwach):
Po upadku muru berlińskiego, pocałunki już nie są takie same. Zdjęcie przedstawia chwilę, w której Aleksander Łukaszenka i Borys Jelcyn tuż po podpisaniu porozumienia o zacieśnieniu współpracy przymierzają się do pieczętującego umowę pocałunku. W naszych archiwach nie zachowała się fotografia dokumentująca zetknięcie ich ust, ale jesteśmy pewni, że nie był to całus tak gorący, jak dwa poprzednie.
Tę scenę okrzyknięto już kultową. 2006 rok, Sejm, Jarosław Kaczyński właśnie wygłosił exposé. Jolanta Szczypińska podchodzi, by pogratulować, ale to prezes PiS składa jej podziękowania i wręcza różę. Nazwano ten pocałunek ''bardziej niż przyjacielskim''.
To zdjęcie pochodzi z 1996 roku, a więc jeszcze sprzed czasów, w których Jolantę Kwaśniewską okrzyknięto ikoną stylu. Na kradzione całusy Aleksandra Kwaśniewskiego mogła wtedy reagować naturalnie, bez wymuszonej dystynkcji stosownej przy konsumpcji bezy.
Jak wiadomo, Jarosław Kaczyński słynie z tego, że jest dżentelmenem. Świadczy o tym choćby to, w jaki sposób odnosi się do swoich rozmówców, których bez względu na płeć obdarza tym samym gestem - słynnym pocałunkiem w rączkę.
Red. D.
Najgłupsze wpadki polskiej
|
TOP 5 Najbardziej
|
Z którym politykiem do łóżka? Szokujący sondaż
|