Rzadko które małżeństwo zawierane w wieku 18-stu lat ma szansę na powodzenie. Elizabeth Taylor była bardzo zakochana w Conradzie Hiltonie - spadkobiercy fortuny Hiltonów - ale miłości starczyło tylko na kilka miesięcy. Podobno Liz nie mogła zaakceptować jego zaglądania do kieliszka. Po latach wyszło na jaw, że stosował wobec swojej młodej żony przemoc psychiczną.
Pięcioletnie małżeństwo z brytyjskim aktorem uczyniło z Elizabeth Taylor matkę. Para doczekała się dwóch synów: Michaela i Christophera. Niestała w uczuciach Liz straciła głowę dla swojego kolejnego męża, więc musiała rozwieść się z Michaelem. Pozostali jednak w przyjacielskich stosunkach.
To było wielkie i krótkotrwałe uczucie zakończone tragedią. Niespełna kilka dni po rozwodzie z Wildingiem Elizabeth Taylor po raz kolejny staje na ślubnym kobiercu. Jej wybrankiem jest ceniony producent filmowy i teatralny Michael Todd. Nie przyszło jej się długo cieszyć swoim szczęściem, ponieważ 22 marca 1958 roku Todd ginie w wypadku lotniczym prywatnego samolotu. Z tego związku Taylor miała córkę - Lizę.
Decyzja o kolejnym zamążpójściu Elizabeth Taylor wywołała niemałe kontrowersje. Jej nowym wybrankiem był najlepszy przyjaciel zmarłego męża. Piosenkarz i showman specjalnie dla Taylor rozwiódł się ze swoją pierwszą żoną. Oliwa sprawiedliwa i kilka lat później to on został rzucony, bo na planie "Kleopatry" Liz poznała swoją największą miłość.
Oboje byli w tym czasie w innych związkach, ale iskrzyło tak mocno, że rzucili wszystko, by ze sobą być. Wielu fanów po tym odwróciło się od nich. Ich 10-letni związek był niesamowicie burzliwy - kłócili się, godzili, on zasypywał ja kosztownościami, ona nie mogła na niego patrzeć. Z czasem życie pod jednym dachem z człowiekiem przesadzającym z alkoholem i narkotykami stało się dla Taylor zbyt uciążliwe, więc wzięli rozwód. Na krótko.
Niespełna półtora roku później znów przysięgali sobie miłość po grób. Nie mogli żyć bez siebie, ale ze sobą też nie bardzo. Drugie małżeństwo skończyło się o wiele szybciej niż pierwsze, ale Elizabeth Taylor na zawsze będzie nosić go w sercu. Podobno mówiła, że po śmierci chciałaby, aby ją skremowano, a prochy rozsypano w jego rodzinnej Walii. Razem adoptowali córkę.
Była z aktorami, producentami, piosenkarzami, więc postanowiła spróbować z politykiem. Przy jego boku wiodła spokojne życie. Wspierała go m.in. w czasie kampanii o miejsce w senacie. Nie była to recepta na sukces.
Po kilkuletnim oddechu od bycia żoną Elizabeth Taylor zaryzykowała jeszcze raz i w posiadłości Neverland, należącej do Michaela Jacksona, poślubiła nikomu nieznanego pracownika budowlanego. Poznali się na odwyku. Ślub odbył się z wielką pompą, ale nie zapewnił młodej parze długoletniego szczęścia.