Staruszka rodem z XIX wieku jest zdecydowanie najbardziej rozpoznawaną konstrukcją na świecie. Nie jest to nic dziwnego - swój słuszny wzrost prezentuje już od 122 lat. Skonstruowana przez inżyniera Gustawa Eiffla jako pokaz możliwości Francji podczas Wystawy Światowej w Paryżu. Początkowo planowano ją rozebrać, ale na szczęście nie doszło do realizacji tego pomysłu.
Pierwsze plany Wieży Eiffla. Prostota rysunku poraża. (fot. Wikimedia Commons)
Wieża przez 41 lat była najwyższym budynkiem na Ziemi. W 1930 roku przegonił ją nowojorski Chrysler Building. Jednak do tej pory jest najwyższym punktem Paryża. Oraz najczęściej fotografowaną atrakcją turystyczną na świecie. Warto przypomnieć, że zbudowana w 1889 roku wieża jest wyższa od pochodzącego z lat '50 Pałacu Kultury i Nauki. Robi wrażenie, czyż nie?
Nie wszyscy pokochali nowy symbol Paryża od pierwszego wejrzenia. Anegdotka mówi, że Guy de Maupassant - francuski pisarz - mimo swojej nienawiści do konstrukcji jadał codziennie obiady w restauracji położonej na wieży. Spytany, czemu to robi, odrzekł:
Obecnie Wieża Eiffla jest uwielbiana przez (prawie) wszystkich. Stałym patentem hollywoodzkich reżyserów jest pokazywanie jej za każdym razem, gdy akcja filmu dzieje się w Paryżu. Widać ją praktycznie z każdego okna. W rzeczywistości, żeby wypatrzeć wieżę z budynku mieszkalnego, trzeba mieszkać na poddaszu. Ale czy rzeczywistość kiedykolwiek przeszkadzała przemysłowi filmowemu?
Unikalne zdjęcie ukazujące piorun uderzający w Wieżę Eiffla. (fot. Wikimedia Commons)
Cała konstrukcja waży 10 tys. ton. Co siedem lat trzeba ją malować na nowo - zużywa się na to jednorazowo 50 ton farby. Wieżę odwiedziło od momentu jej zbudowania aż 200 milionów osób. Ilu turystów wieża przyciągnęła do Paryża - nie wiadomo. Pewne jest jednak, że konstrukcja Gustawa Eiffla zwróciła się już wielokrotnie - w zyskach restauratorów, przewodników, hotelarzy i całej branży turystycznej.
(fot. Wikimedia Commons)
Wiadukt znajdujący się w ciągu autostrady A75 wyróżnia się jedną intrygującą cechą - najwyższym na świecie filarem o wysokości 342 metrów. Czyni go to najwyżej położoną przeprawą drogową na świecie. Położony w dolinie rzeki Tarn, jest ponoć niesamowitym punktem widokowym.
Wjazd na przeprawę jest płatny: za przejazd samochodem osobowym płaci się 7,50 euro, za ciężarówkę: 17,90. Warto zaznaczyć, że droga przez most jest kilka razy krótsza od tej prowadzącej przez dolinę.
Wiadukt w trakcie budowy. (fot. Wikimedia Commons)
Najwyższy komin znajduje się - co ciekawe - w Kazachstanie. Za czasów ZSRR postanowiono zbudować tam największą elektrownię węglową na świecie. Co prawda nie doszło to do skutku, niemniej jednak powstał blok energetyczny o mocy 1000 MW.
Wraz z 419-metrowym kominem, wypluwającym szkodliwe substancje wysoko ponad głowami mieszkańców. Nie oszukujmy się jednak - ta elektrownia to i tak potężny truciciel.
Największa bliźniacza konstrukcja na świecie. W 1998 roku zdeklasowała zniszczone w zamachu wieże World Trade Center. Od tamtej pory nie pojawił się jej godny następca.
Znajdujące się w stolicy Malezji - Kuala Lumpur - wieże nawiązują swoją architekturą do tradycyjnych budowli islamskich. Interesującym detalem jest 58-metrowy most łączący wieże na 41. i 42. piętrze. W budynkach znajduje się łącznie 76 wind. Jest to jedna z bardziej znanych atrakcji turystycznych w regionie.
(fot. Wikimedia Commons)
Wieża w Guangzhou nosi tradycyjną, europejską nazwę miasta - Kanton. Jest to wieża obserwacyjna i turystyczna wzniesiona w 2009 roku. Jest to najwyższy budynek w Chinach, jak też najwyższa betonowa i ażurowa konstrukcja na świecie.
Przez krótką chwilę wieża była także najwyższą wieżą telewizyjną na świecie. Szybko została przebita przez japońską Tokyo Sky Tree.
(fot. Wikimedia Commons)
Przez długi czas maszt był najwyższą konstrukcją wniesioną ludzkimi rękami. Powstał w 1974 roku, jego pełna nazwa brzmiała Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie.
Wytrzymał zaledwie 17 lat. Zawalił się w trakcie rutynowych prac konserwacyjnych. Przyczyną był błąd człowieka. W wyniku katastrofy nikt nie ucierpiał. Niestety, straciliśmy unikalną konstrukcję - sam wjazd na jej szczyt zajmował 30 minut
Rekord wysokości ustalony w Konstantynowie został pobity dopiero niedawno (w 2008 roku), przez wieżowiec Burdż Chalifa.
(fot. Wikimedia Commons)
Wieża Chalify (Burj Khalifa) - znana wcześniej jako wieża Dubaju - jest modelowym przykładem gigantomanii Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Strzelista wieża to m.in luksusowe apartamenty, biura, najwyżej położony taras widokowy i przede wszystkim symbol bogactwa Dubaju.
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ NIESAMOWITEJ WIEŻY >>
Budynek posiada 169 pięter. Oficjalnie ukończono go 4 stycznia 2010 roku. Warto dodać, że arabscy magnaci naftowi już planują budynki wyższe od Burdż Chalifa. Jeden z nich ma mieć nawet 1500 metrów.
Ostatnio na wieżowiec wszedł człowiek-pająk. Nie to, żeby nas to zaskoczyło...
(fot. Wikimedia Commons)
W wielu przypadkach tego typu konstrukcje nie są wliczane do rankingów wysokości budowli. Bierze się to głównie stąd, że nie utrzymałyby się na lądzie - najdłuższy element takiej platformy pełni funkcję stabilizacyjną, a reszta utrzymuje się na powierzchni dzięki dużej wyporności konstrukcji.
Mimo tego, postanowiliśmy pokazać jak gigantyczne urządzenie potrafił stworzyć człowiek. Oto Perdido Regional Host, duma koncernu Shell. Ponad dwa kilometry wysokości od dna morskiego. Część wystająca ponad fale może i nie robi wrażenia w porównaniu z poprzednikami, ale wystarczy spojrzeć na diagram sporządzony przez J. Hernandeza z SkyScraperPage:
(fot. SkyScraperPage/J. Eduardo Segundo Hernandez)
Imponujące, czyż nie? Podejrzewamy, że wyższe będą już tylko budowle sięgające w kosmos. Ale z drugiej strony - kto wie, co wymyślą inżynierowie przyszłości...