Są wakacje, sobotni poranek, rok 1992, telewizyjna ''Dwójka''.
Potężną dawkę absurdalnego humoru gwarantowała ekipa: Krzysztof Skiba, Dariusz Brzóska Brzóskiewicz, Wiesia Warszawska, Viganna Papina oraz pan Witek gość z Atlantydy (tak, tak, ten sam). Za realizację odpowiadał Yach Paszkiewicz.
Każdy odcinek był tyglem teledysków, wywiadów i skeczy udających programy telewizyjne. Pojawiały się m.in: ''Wiadomości dla Roślin'', ''Magazyn genealogiczny: Rody, Skody i Podchody'', ''Ślimaki i afrodyzjaki'', czy też mini-serial: ''Wczasy Balcerowicza''.
Mi najbardziej podobały się: niezapomniane haiku Brzóskiewicza i poetycko-uliczne piosenki pana Witka.
Ptyś, lody Bambino, Kukuruku, guma Turbo - słodycze, których już nie ma >>>
Od emisji pierwszego odcinka latem 1982 roku przez program Bożeny Walter przewinęła się zaskakująco duża liczba dzieci. I nastolatków. Wśród nich były i sławne nazwiska: Karolina Poznakowska (córka Ryszarda Poznakowskiego z Trubadurów), Sandra Walter, Piotr Kraśko, Katarzyna Szulc, Marcin Chochlew (gwiazda "Na Wspólnej", my też nie wiedzieliśmy), Justyna Pochanke, Joanna Jabłczyńska, Krzysztof Ibisz i Maria Niklińska.
Magazyn był podzielony na bloki dla 5-, 10- i 15-latków.
Sukces niektórych telewizyjnych programów wydaje się wręcz niemożliwy do wytłumaczenia. Bo czemu Polacy tak chętnie oglądali dzieci przebrane za muzyczne gwiazdy, które przez dwie minuty udawały, że śpiewają?
A jednak najpierw ''Mini Lista Przebojów'' (TVP), a potem ''Mini Playback Show'' (TVN), zostały prawdziwymi hitami. W tej ostatniej stacji przez kilka lat program prowadziła, znana nam już skądinąd, Sandra Walter.
Nie w ''Idolu'', nie w ''Mam Talent'', ale w polsatowskim ''Halo!Gramy'' rozpoczynał telewizyjną karierę Kuba Wojewódzki. Ówczesny naczelny poczytnego magazynu muzycznego ''Brum'' musiał być łakomym kąskiem dla młodej, prywatnej telewizji.
Program proponował nieco inną rozrywkę niż ta, którą możemy zobaczyć dziś na ekranie. ''Halo!Gramy'' skupiał się na promocji młodych rockowych zespołów.
Ważnym elementem programu były telefony widzów, którzy mogli wygrać płyty, koszulki i zadać pytanie gościowi. Fani dzwonili, by porozmawiać z członkami Hey, Houk czy Acid Drinkers. To były czasy...
Wojewódzki nie był jedynym gospodarzem ''Halo!Gramy". Program prowadziła też chociażby Łucja Kryńska, która - po latach niebytu publicznego - wróciła z wielkim hukiem najpierw jako prowadząca polsatowskiego show ''Amazonki'', później jako rozebrana gwiazdka z okładki ''Playboya''.
Choćby się nie wiem jak się starać, refrenów "Wolności" Boysów, "Majteczek w kropeczki" Bayer Fulla czy "Polskich dziewczyn" Voyagera nie można wymazać z pamięci. Zna je każdy, kto był w Polsce w latach 90.
Disco Polo zaatakowało wtedy przestrzeń publiczną. Chodnikowe dźwięki dobiegały: z poloneza, który parkował pod blokiem, z zakładu fryzjerskiego, z remizy. Największym przekleństwem był sąsiad, który w niedzielny poranek włączał Polsat, ''podgłaśniał'', siadał w fotelu i świetnie bawił się słuchając ''Disco Relax'' i ''Disco Polo Live''.
Na szczęście era disco polo przeminęła, a obciach, który serwowała stał się ''trendy'' tylko na pięć minut. Niemniej... - Skoro nikt nas nie słuchał to czemu sprzedawało się kilka milionów płyt? - mówią dziś w każdym wywiadzie discopolowcy.
- To miał być program publicystyczny dla młodzieży, w którym nastolatkowie, o wszystkim, co dotyczy ich życia, wypowiadali się własnym głosem. Nie miał być to program, w którym młodzież jest pouczana. Ale taki, w którym sama zadaje sobie pytanie jak żyć - mówiła w 1994 roku miesięcznikowi Cogito prowadząca ''Luz'' Anna Mentlewicz.
Było ciekawie i odważnie. Twórcy programu mieli wkład w łamanie stereotypów i barier. Cykl ''Wojna z trzema schodami'' zwrócił uwagę na sytuację niepełnosprawnych. Dzięki tej inicjatywie, osoby na wózkach mogły bawić się na koncertach. Po raz pierwszy na większą skalę.
Twórcy programu prawdopodobnie chcieli powtórzyć sukces ''Luzu'': młodzi prowadzący i ''trudne'' tematy. Zabrakło jednak najważniejszego: autentyzmu, który mieli twórcy programów z początku lat 90.
''Rower Błażeja'', przygotowując program o subkulturach, opowiadał o abstrakcyjnym problemie, a nie po prostu o życiu młodzieży. Zamiast odważnie, było więc grzecznie. I to się mściło.
Zaproszona do programu grupa Fenomen musiała odpowiedzieć na głupkowate pytanie: ''Jak się witają hip-hopowcy?''. Sytuacja przeszła do historii, bo Fenomen wyszydził ją w - jak się później okazało - jednej z najpopularniejszych swoich piosenek.
Nie każdy wie, że dawnych licealistów z ''Roweru'' wciąż można oglądać na szklanym ekranie. Paulina Chylewska zajmuje się sportem w TVP i jest prezenterką Jedynki. Daniel Zawadzki gra Michała Chojnickiego w "Klanie".
Kto dziś uwierzy, że w poczciwej, państwowej ''Jedynce'' można było obejrzeć anarchistyczno-punkowy program ''Alternativi''? W czołówce programu lokomotywa rozjeżdżała telewizor, i był pierwszy znak, że będzie bezkompromisowo. W programie można było usłyszeć punk rocka i dowiedzieć się, jak za pomocą coca-coli czyścić ubikację.
Czasem autorzy poruszali ważne, społeczne problemy, ale narracja była kompletnie odlotowa. W jednym z odcinków prowadzący zajęli się kwestią zażywania narkotyków. Zastanawiając się, dlaczego w najpopularniejszych bajkach są eliksiry dające moc i nietypowe stany. Na przykładzie soku z gumi-jagód i smerfo-jagód?
Czy ''Alternativi'' było niszowe? Jeśli wierzyć wspomnieniom ludzi z telewizji, program oglądały 2 mln widzów.
Telewizyjny debiut środowisk skupionych wokół postmodernistycznej formacji "Tot Art", "Wspólnoty Leeeżeć", "Galerii Działań Maniakalnych" i grupy poetyckiej "Zlali mi się do środka".
W programie można było zobaczyć: unikatowe zapisy filmowe działań Pomarańczowej Alternatywy, materiały ze współczesnych happeningów ulicznych, wideoklipy poetyckie, fragmenty koncertów "Dezertera" i japońskiej grupy "Stalin". A także wernisaż undergroundowych malarzy.
Wiersze Pawła Konnaka, Dariusza Brzóskiewicza i Lopeza Mausere czytali m.in. Zbigniew Zapasiewicz, Bronisław Pawlik i Gustaw Holoubek.
Reżyserem ''Dzyndzylyndzy'' był Jarosław Ostaszkiewicz, reżyser teatralny i telewizyjny, znany milionom jako głos ''Wielkiego Brata'' z tvnowskiejego reality show. Za część odcinków odpowiadał Tymon Tymański.
DOPISEK REDAKTORA: WG nie uwzględnił tego w tekście, ale ze szczególnym rozrzewnieniem wspomina materiał o psach, które hmm... sprzątają trawniki. Kto widział, ten wie.
Inne części cyklu:
Ptyś, lody Bambino, Kukuruku, guma Turbo - słodycze, których już nie ma >>>