3,5-latek sam na skrzyżowaniu w Starachowicach. Nie uwierzycie, jak się tam dostał

W czwartek rano starachowiccy dzielnicowi, jadąc jedną z ulic miasta, zauważyli przechodzącego przez ruchliwe skrzyżowanie małego chłopca. 3,5-latek błąkał się po mieście bez żadnego opiekuna.

Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek rano w Starachowicach. Dzielnicowi jadąc jedną z ulic miasta zauważyli przechodzącego przez ruchliwe skrzyżowanie małego chłopca. Jak informuje policja, natychmiast zareagowali i ruszyli w kierunku dziecka, które już zostało zatrzymane przez osobę z pobliskiej stacji paliw. 

Funkcjonariusze wezwali na miejsce pracownice opieki społecznej oraz psychologa. Dzielnicowi zaopiekowali się chłopcem, zapewniając mu jedzenie i picie. W tym czasie inne policyjne patrole sprawdzały okolice. Szukano matki.

Znaleziono ją na pobliskim osiedlu. Miała wózek i jak podaje policja, poszukiwała dziecka. 22-latka poinformowała policjantów, że 3,5 letni synek wyszedł niepostrzeżenie z domu, gdy sama przebywała chwilowo w drugim pomieszczeniu. Niestety okazało się, że kobieta była nietrzeźwa i miała około 0,8 promila alkoholu w organizmie. Teraz sprawą zajmie się sąd rodzinny.

Dziewczynka złamała kręgosłup w wypadku drogowym. W szpitalu okazało się, że nie ma z nią rodziców

Więcej o: