Kiedy Katie Padl była malutka trafiła do adopcji. Jednak gdy skończyła 18 lat, zaczęła szukać swoich biologicznych rodziców. W 2016 roku dzięki coraz większym możliwościom, jakie daje internet, odnalazła swojego 42-letniego ojca Stevena, matkę i dwie siostry na przedmieściach Richmond w stanie Wirginia. Tak zaczęły się kłopoty.
Jak donosi The Sun, dziewczyna zamieszkała u biologicznych rodziców, a jej ojciec zaczął spędzać noce na podłodze w jej pokoju. Jeszcze tego samego roku matka Katie się wyprowadziła.
W 2017 roku okazało się, że 20-latka jest w ciąży z własnym ojcem. O tej przerażającej nowinie matka Katie dowiedziała się z pamiętnika córki. Zeznała, że od razu zadzwoniła do byłego męża z prośbą o wyjaśnienia. Steven nie zaprzeczył, a nawet pochwalił się, że planują ślub. Zaniepokojona kobieta wezwała opiekę społeczną.
Co więcej o całej sprawie wiedziały dwie pozostałe córki Stevena, którym kazał nazywać Katie "macochą". Policja dotarła do pary i jej synka, zostali aresztowani pod zarzutem kazirodztwa i cudzołóstwa. Grozi im aż 10 lat pozbawienia wolności.