Motocyklista pędzi drogą tuż obok wielkiej ciężarówki. Nagle traci kontrolę nad pojazdem i ma wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi, co doskonale oddaje zapis z kamery na jego kasku. Upada wraz z motorem na jezdnię i trafia wprost pod koła tira.
To jednocześnie najbardziej pechowy i szczęśliwy dzień w jego życiu. Kierowca wsunął się idealnie między koła mijanej ciężarówki i prześlizgnął pod naczepą bez większych obrażeń.
To szczęście, że w ogóle żyję. Gdyby tir zwolnił lub przyspieszył, mogłoby nie być tak kolorowo - komentuje motocyklista.
Mężczyzna wyszedł z wypadku jedynie z niegroźnymi otarciami, ma jednak świadomość, że dopisało mu szczęście. Powodem nagłej utraty równowagi mógł być tzw. Efekt Shimmy, który powoduje samoistne drgania przedniego zawieszenia pojazdu.