Mózg człowieka płata czasem figle. Figle płatają nam czasem oczy, płatają też uszy. Jak? Choćby ta, że dwie osoby słuchające tego samego nagrania, odbierają całkowicie inny sygnał.
Od kilku dni w sieci trwa spór, jakie słowo słychać na pewnym nagraniu. Osoby, które przeprowadziły na sobie test, dzielą się na dwie grupy - te, które słyszą słówko Yanny i te, które rejestrują słowo/imię ''Lauren''.
Kilka dni temu w serwisie Reddit pojawił się post, w którym użytkownik Roland Szabo zamieścił nagranie z internetowego słownika vocabulary.com. 18-letni licealista twierdzi, że sprawdzał w nim słówko oznaczające wieniec laurowy. Problem w tym, że nie każdy, kto był z nim wtedy w jednym pomieszczeniu, słyszał ''lauren''. Część osób zanotowała sobie w głowach zupełnie inne słówko.
Nie wiadomo, czy Roland faktycznie jest autorem zagadki, wiadomo jednak, że bardzo szybko zyskała ona ogromną popularność i poniosła się w sieci. Ludzie udostępniają ją sobie i sprawdzają, kto co słyszy. Zdania są oczywiście podzielone.
Również my przeprowadziliśmy mały test w naszej redakcji. Puściliśmy nagranie dziesięciu pierwszym napotkanym dziś osobom, z których aż 9 usłyszało słowo ''Yanny'' a tylko jedna ''Lauren''. Jak to wszystko wytłumaczyć?
Jakiś czas temu w sieci krążyło zdjęcie jednej prostej sukienki, a ludzie kłócili się, czy jest biało-złota, czy może niebiesko-czarna. Teraz przyszedł czas na zagadkę słuchową, o której rozwiązanie starali się dziennikarze NY Times.
O opinię na ten temat poprosili kilku ekspertów. Ci jednak, nie do końca zgadzają się ze sobą i sami mają z powodu nagrania nie lada zagwozdkę.
Jody Kreiman z Uniwersytetu Kalifornijskiego twierdzi, że "akustyczne wzorce wypowiedzi są w połowie drogi między tymi dwoma słowami". Co to znaczy?
Stężenia energii dla ''Ya'' sa podobne do tych dla ''La'', a "n'' jest podobne do ''r''
- powiedziała. Znaczy to dokładnie i tylko tyle, że różne głoski możemy słyszeć nieco inaczej, bo są do siebie bardzo podobne.
Inna ekspertka - Patricia Keating - twierdzi, że to jak słyszymy, zależy od częstotliwości, w jakiej nadawany jest sygnał (lub raczej w jakiej go odbieramy). Kobieta przyznała przy tym, że nie ma pojęcia, dlaczego niektórzy ludzie słyszą w częstotliwościach niższych niż inni.
Pani profesor sugerowała na przykład, że różne słyszenie może zależeć od częściowej utraty słuchu czy wieku słuchacza.
Użytkownicy internetu postanowili tymczasem przeprowadzić własne testy. Zwiększali i zmniejszali bas i inne ustawienia dźwięku. Co z tego wyszło? Tyle tylko, że w pewnym momencie nabierali przekonania, że słyszą ''to drugie słowo''. Tylko dlaczego w momencie, gdy ten sam dźwięk, w tych samych częstotliwościach i parametrach puścimy kilku osobom jednocześnie, odbierany jest na dwa różne sposoby?
A Wy co słyszycie po odtworzeniu nagrania? I co słyszą Wasi znajomi? Sprawdźcie, to może być fantastyczna zabawa!
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl