Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Nie mają łatwo ci, którzy grzybobranie uważają za swoją pasję. Wszak na aktywne ''łowy'' możemy sobie pozwolić tylko w jedynym okresie w roku. Jednak koniec jesieni i nadejście pierwszych mrozów i opadów śniegu wcale nie oznaczają, że na następny wysyp grzybów musimy czekać kolejne 12 miesięcy. Może i zimą okazy nie będą tak liczne i różnorodne, ale czy może cieszyć coś bardziej, niż ten jeden wyjątkowy gatunek znaleziony poza sezonem?
Jeden z gatunków, który występuje również w okresie zimowym, to płomiennica zimowa. Grzyb ten jest odporny na niskie temperatury, a jeśli zima nie jest ekstremalna, potrafi rosnąć nawet do marca. Płomiennicę zimową znajdziemy na pniach drzew liściastych w gęstszych zgrupowaniach. Oznacza to, że jeśli trafimy na ten gatunek, nie wrócimy do domu z jednym, a kilkoma lub nawet kilkunastoma sztukami.
Grzyb ten doceniany jest nawet przez wielbicieli owoców morza, ze względu na uderzające podobieństwo w smaku. Możemy przyrządzić z niego zarówno sos, jak i zupę grzybową, lub też usmażyć. Oprócz tego, jedzenie płomiennicy zimowej może wpłynąć dobrze na zdrowie, gdyż działa ona przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie, a nawet hamuje procesy starzenia się.
Niestety i w przypadku tego grzyba musimy być ostrożni. Co prawda hełmówka jadowita, która wyglądem jest bardzo zbliżona do płomiennicy zimowej, zanika wraz z nadejściem pierwszych mrozów, warto mieć ją na uwadze. Hełmówka jadowita również występuje gromadnie i ma podobny kolor kapelusza, jednak można odróżnić ją w łatwy sposób, ponieważ zamiast na pniu występuje na ściółce leśnej, a wspomniany kapelusz ma nieco mniejszy. Mimo tego, że grzyb ten jest trujący, do tej pory nie odnotowano jego żadnej śmiertelnej ofiary.