Styczeń to czas, kiedy w całej Polsce rozpoczyna się wielkie święto maturzystów. W balu z tej okazji biorą udział osoby z klas maturalnych z partnerami towarzyszącymi oraz nauczyciele. Przez lata oprawa studniówki, jej tradycje i forma się zmieniały. Sprawdźcie, jak kiedyś bawili się uczniowie, niektóre tradycje są zaskakujące.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Studniówka, czyli sto dni do egzaminu dojrzałości to jedno z najważniejszych wydarzeń dla uczniów szkół ponadpodstawowych. Sama matura istnieje w Polsce od 1932 roku. Wraz z wprowadzeniem egzaminu, na stałe do szkolnego kalendarza weszła też tradycja studniówek. Do lat 70. istniały dwa rodzaje uroczystości: studniówka oraz komers. Komers organizowany był dopiero po zdanych egzaminach. Miał on formę dzisiejszych studniówek. Obecnie komersem nazywamy uroczystości związane z zakończeniem szkoły podstawowej.
Komersy zostały z czasem wyparte przez studniówki. Dawniej uczniowie organizowali je w szkole, bawiąc się we własnym gronie. Odświętnie dekorowano salę, w której miała się odbywać, a gwoździem programu były występy artystyczne oraz zabawy, przygotowywane przez maturzystów. Strojem obowiązującym był strój galowy. Ciemna sukienka lub spódnica i biała bluzka w przypadku dziewcząt, a w przypadku chłopców, garnitur. Z biegiem lat występy uczniów zastąpiły tańce i poczęstunek. Studniówka zaczęła wychodzić poza mury szkoły i dziś organizowana jest w salach bankietowych, zapewniających imprezę do białego rana.
Niezmiennym elementem studniówek jest taniec, otwierający bal. Tradycja ta sięga XVI wieku, gdy polonez otwierał każde ważne uroczystości. Uczniowie tańczą go w parach, prezentując się gościom przed rozpoczęciem zabawy. Nie może zabraknąć też czerwonych podwiązek u dziewcząt, noszonych na szczęście. Niektórzy chcą dodatkowo urozmaicić to wydarzenie. Przykładem są szkoły w Gdańsku, które od kilkunastu lat praktykują zwyczaj zamawiania 500-kilogramowego tortu na bal.