Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
To nie jest tak, że umysł dziecka jest ''głupszy''. Wielu kieruje się takim błędnym myśleniem, a tymczasem fakty są takie, że mózg osoby dorosłej działa po prostu inaczej. Dzięki badaniu powstałym za sprawą zespołu Dr. Martina Dohertyego możemy przekonać się, czy nasza świadomość ma coś jeszcze wspólnego z tą, którą posiadaliśmy, będąc dzieckiem.
Naukowcy wykorzystali do tego Złudzenie Ebbinghausa. Polega ono na błędnej percepcji wielkości kształtów. Na pewno kojarzycie sztandarowy przykład tej iluzji, czyli dwa koła tej samej wielkości znajdują się obok siebie, przy czym jedno z nich otoczone jest większymi od siebie kołami, a drugie mniejszymi. Nazwa wzięła się od Hermanna Ebbinghausa, który w tej dziedzinie był autorem pierwszych badań eksperymentalnych.
Złudzenie Ebbinghausa Developmental Science
Wróćmy jednak do naukowców Dohertyego. Przedstawili oni trzy prostokątne obrazki, z czego na każdy składała się grupa różnej wielkości okręgów. Jedyne, co musieli zrobić badani, to wskazać, w którym obrazku okrąg znajdujący się w środku jest największy.
Co wykazały wyniki? Według zebranych danych ponad 50 proc. dzieci w wieku od 4 do 6 lat dało radę wskazać właściwy obrazek. Nie przeszkodził im nawet ''Misleading Context'', który miał celowo wprowadzić w błąd. Co ciekawe, w przypadku dorosłych było to...tylko 10 procent. Jakie jest wyjaśnienie takiej różnicy w rezultatach?
Naukowcy wyjaśnili, że rozbieżność w zebranych danych wynika z tego, że mózg u dorosłego człowieka sugeruje się przede wszystkim kontekstem wizualnym. Dzieci radzą sobie z tego typu iluzjami lepiej z tego powodu, że ta cecha nie jest jeszcze w tak dużym stopniu rozwinięta. Czy jeśli zatem udało się nam poprawnie rozwikłać tę zagadkę, to oznacza to, że nasz umysł ma coś wspólnego z mózgiem dziecięcym? Być może, jednak jak wiadomo, mózg sam w sobie jest na tyle ''rozbieżnym'' organem, że nie powinniśmy się tym raczej przejmować.