Wyłudziła od państwa 6 milionów. Wszystko wydała na luksusowe torebki i buty. Teraz stanie przed sądem

Pewna influencerka sięgnęła po niskoprocentową pożyczkę z tytułu COVID-19 na kwotę 1,5 miliona dolarów, czyli około 6 milionów złotych. Problem jest jeden - uzyskane pieniądze wydała na zakupy w luksusowych butikach i sklepach znanych projektantów. Prawda specjalnie nie ukrywała i została oskarżona o defraudację.

Okazuje się, że sukces niektórych influencerów wcale nie wywodzi się z ciężkiej pracy. 32-letnia Danielle Miller wpadła na dość niechlubny pomysł. Otóż wzięła niskoprocentową pożyczkę z tytułu COVID-19 z powodu szkód gospodarczych firmy w czasie pandemii. Dzięki temu w szybkim czasie uzyskała kwotę 1,5 miliona dolarów, którą w całości przeznaczyła na przyjemności i zakup luksusowych produktów. Ciuchy od projektantów, drogie hotele i loty prywatnym odrzutowcem skończyły się sprawą w sądzie i niemałymi problemami

Zobacz wideo Czy masz zaufanie do mediów? [SONDA]

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Influencerka wzięła 6 milionów złotych pożyczki. Teraz musi wszystko oddać, bo wydała je na ciuchy i torebki 

Danielle Miller prowadzi konto na Instagramie, które obserwuje ponad 30 tys. osób. Influencerka została aresztowana w maju 2021 roku, a kilka miesięcy później stała się oskarżoną w sprawie. Miller w marcu tego roku przyznała się do oszustwa i wydania 1,5 mln dolarów pożyczki pomocowej z tytułu COVID-19 na finansowanie własnych przyjemności. W poniedziałek Sąd Okręgowy Stanów Zjednoczonych dla Okręgu Massachusetts nakazał zrzec się kobiecie większości dóbr, które nabyła za pomocą pieniędzy uzyskanych z pożyczki. Na długiej liście przedmiotów znalazł się m.in. zegarek Rolex, torba Louis Vuitton, kilka walizek Rimowa oraz inne nietanie rzeczy. Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, że kobieta za uszami ma jeszcze coś. 

 

Wyłudziła 6 milionów dolarów i posługiwała się fałszywą tożsamością. Padło hasło "20 lat więzienia"

Miller nie dość, że kupowała drogie ubrania i dodatki za pieniądze uzyskane w ramach pożyczki, to także zdarzało jej się posługiwać fałszywą tożsamością. W marcu przyznała się łącznie do trzech zarzutów oszustwa elektronicznego i dwóch kradzieży tożsamości. Z komunikatu prasowego Departamentu Sprawiedliwości wynika, że zarzuty wobec influencerki obejmują podszywanie się pod ponad 10 osób w okresie od lipca 2020 roku do maja 2021 roku w celu nabycia 1,5 mln dol. pożyczki z tytułu szkód gospodarczych doświadczanych podczas pandemii przez małe przedsiębiorstwa. 32-latka miała tworzyć fałszywe nazwy firm i nieprawdziwe prawa jazdy. Jak podają media, rząd Stanów Zjednoczonych na ten moment skonfiskował już ponad 600 tys. dolarów z konta bankowego i miejsca zamieszkania Miller. Za oszustwa elektroniczne kobiecie grozi 20 lat więzienia, a za wykorzystywanie fałszywej tożsamości dodatkowe dwa. Wyrok w tej sprawie ma zapaść 7 września 2023 roki. Warto zaznaczyć, że aktualnie Miller odsiaduje pięcioletni wyrok w odrębnej sprawie dotyczącej oszustwa bankowego na Florydzie, gdzie wykorzystywała fałszywy paszportu w celu uzyskania pieniędzy w banku w 2020 roku. Jej problemy są skutkiem szczególnej bezmyślności i chęci pochwalenia się światu swoim luksusowym życiem. Influencerka bez zastanowienia pokazywała na Instagramie swoje nowe nabytki i tłumaczyła, skąd ma na nie pieniądze. 

Więcej o: