- Jest banalnie łatwy w obsłudze. Możesz w nim śmigać nad płotami, skałami, bagnami i wodą. Możesz wszystko, bo nie jesteś ograniczony przez powierzchnię - reklamuje nowy projekt Paul Moller. Jego firma rozpoczęła właśnie produkcję pierwszych sześciu egzemplarzy statku M200G Volantor.
Prototyp mini-ufo odbył ponad 200 lotów próbnych, również z pilotami na pokładzie. Wszystkie zakończyły się szczęśliwie. W razie kolizji, pasażerów mają chronić poduszki powietrzne rozmieszczone w całym kokpicie. Optymalna wysokość przelotowa nie jest duża i nie przekracza 3 metrów.
Mini-ufo nie będzie jednak tanim gadżetem. Pojazd ma kosztować 45 000 funtów.