Chińczycy nie mogą reklamować staników

Chiny wprowadziły ostatnio dwa zadziwiające zakazy - donosi yahoo.com. Pierwszy: telewizja nie może emitować "seksualnie prowokujących" dźwięków. Drugi: koniec z reklamowaniem staników!  

Zbliża się zjazd Komunistycznej Partii Chin. W związku z tym, władze postanowiły zadbać o moralność obywateli.

Telewizja nie może emitować dźwięków, które są "seksualnie prowokujące". Nie jesteśmy do końca pewni, jakie konkretnie dźwięki władze uważają za "prowokujące". Najbezpieczniej byłoby powrócić do tradycji kina niemego i zamiast dźwięków umieszczać napisy na dole ekranu.

Zabroniono też emisji programu o kobietach popełniających przestępstwa. Uznano, iż pokazywał on, w jaki sposób kobiety schodziły na złą drogę. A to - według władz - jest demoralizujące.

Co do reklam, zakaz dotyczy nie tylko staników ale wszelkiej bielizny. Ciekawe, czy sklepy ze zbyt prowokująca bielizną zostaną pozamykane...

Czyżby działacze partii komunistycznej uznali, że podczas zjazdu Chińczycy muszą być wolni od "nieczystych" myśli? Nie wydaje nam się, by była to aż tak podniosła chwila.

Więcej o: