Wszystko zaczęło się od kłótni rozwodzących się małżonków. 40-latek ze Szwecji chciał wyjechać w sprawach służbowych do USA. Jednak krótko przed planowaną podróżą jego żona zachorowała. Kobieta poprosiła męża, by został w kraju i pomógł jej zaopiekować się dziećmi. Ten odmówił.
W tym momencie do akcji wkroczył teść . Mężczyzna był tak wściekły na zięcia, że pocztą elektroniczną wysłał donos do FBI. W mailu anonimowo informował o szwedzkim terroryście z Al-Kaidy, który leci w najbliższym czasie do USA , by spotkać się ze swoimi mocodawcami. Teść oczywiście podał dane i numer lotu "groźnego przestępcy".
Jaką musiał czuć satysfakcję, gdy znienawidzony zięć tuż po wylądowaniu na Florydzie został zakuty w kajdanki! Zszokowany 40-latek spędził 11 godzin w celi, po czym został wysłany z powrotem do Europy!
Funkcjonariusze FBI dowiedzieli się jednak, iż donosicielem był ojciec żony rzekomego terrorysty. Mężczyzna stanie przed sądem. Co ma na swoje usprawiedliwienie? Jak zapewnił, nie spodziewał się, że pracownicy FBI są tak głupi, by mu uwierzyć . - A jednak są - dodał.
Zobacz: Jeszcze więcej Deseru w Deserze!
Znalazłeś w sieci coś fajnego na Deser? Wyślij nam linka !