John Howard i Kevin Rudd odwiedzili przedwczoraj to samo centrum handlowe na północy Sydney. Howard był tam pierwszy: o godzinie 13.21 zauważył słodkiego chłopczyka w wózku i zrobił sobie z nim zdjęcie. Później porozmawiał chwilę z wyborcami i odjechał.
W dwie godziny po Howardzie w to samo miejsce przyjechał Rudd. O 15.29 spotkał to samo śliczne dziecko i kazał się z nim sfotografować. 14-miesięczny Austin Byrnes wyglądał na zdziwionego. Nie mówiąc już o jego matce. - Tak, byliśmy trochę zaskoczeni, kiedy podszedł do nas premier Howard. Gdy wokół nas znowu zaroiło się od kamer, pomyślałam, że to John wrócił. Ale to był Kevin Rudd! - opowiadała Brooke Byrnes.
Mama obfotografowanego bobasa przyznała, że bardziej spodobał jej się Kevin . - Obaj byli mili, ale on był bardziej bezpośredni - wyjaśniła. Rzeczywiście, Rudd przy powitaniu wręczył pani Byrnes trzy owoce mango, a Howard nie miał dla niej nic. Oprócz obietnic wyborczych, ma się rozumieć
Może więc wygra Rudd? Mimo że...
Zobacz: Jeszcze więcej Deseru w Deserze!
Znalazłeś w sieci coś fajnego na Deser? Wyślij nam linka !