- Można je łatwo zrozumieć, więc nie wymówki typu "nie zrozumiałem napisu" nie będą już akceptowane. Obrazki mówią bardzo wyraźnie: "Nie kradnij, nie zabijaj i nie gotuj naszych ryb"! - wyjaśnia Michael Heylin, dyrektor FACT (ang. Fisheries and Angling Conservation Trust).
Brytyjczycy twierdzą, że część imigrantów nie zna lokalnego zwyczaju, który nakazuje wypuszczanie złowionych ryb. - Ale inni tworzą wielkie gangi i dokładnie wiedzą, że to, co robią, jest złe - zaznacza wstrząśnięty Heylin.
Gazeta "Daily Mail" podkreśla, że zbliżają się święta Bożego Narodzenia i władze boją się wzmożonej aktywności polskich amatorów karpi. Dziennik złośliwie przypomina, że podobne znaki stosował niedawno temu Klub Wędkarski z Luton. By poinformować, że łabędzie są niejadalne...