- Bardzo dobrze się wówczas bawiłem - przyznał żonaty, 51-letni senator. Kilka dni temu historię o szalonej nocy polityka ujawniły brukowce. Do incydentu doszło w 1998 r. w Petersburgu. Scullion był wówczas szefem australijskiej delegacji na światowy kongres rybołówstwa.
- To była niesamowita noc. Jeżeli wielorybnicy z Islandii i poławiacze krabów z Kanady zaproponują wam wspólne picie, nie odmawiajcie! I pamiętajcie: dwie rzeczy są najważniejsze: nigdy nie dać się przykuć do rury i zawsze pamiętać o czystej bieliźnie - skomentował rewelacje senator.
Z doniesień brukowców wynika, że senator uwolnił się od słupa, gdy w klubie rozgorzała bójka między rosyjskimi marynarzami a pozostałą częścią klienteli. Mężczyzna uciekł z budynku w samej bieliźnie. - Wszyscy mają barwną przeszłość - bagatelizuje Scullion. Ale niektórzy barwniejszą...