Okazało się, że pstrągi uciekają wskakując do rury, której wylot znajduje się niemal metr nad powierzchnią wody. Później ryby płyną pod prąd dziesięciometrową rurą, by wreszcie trafić do strumienia i zaznać upragnionej wolności.
- To był niesamowity widok! Pływanie pod prąd leży w naturze pstrągów, ale to, jak pokonują rurę, to mistrzostwo świata! Uciekają całymi grupami, ale nie sądzę, by wiele z nich przeżyło po drugiej stronie. Tam czai się wiele zagrożeń - opowiada Dennis Bright, fotograf, który zrobił zdjęcie.