Policjanci zatrzymali Gradolfa we wtorek, w samym centrum miasta Tartu w południowej Estonii. Funkcjonariusze zorientowali się, że kierowca jest niewidomy. Drogę wskazywał mu znajomy, który siedział na miejscu pasażera.
Badanie wykazało, że Gradolf miał około 0,5 promila alkoholu we krwi. Dozwolony limit w Estonii to 0,2 promila.
- Pomimo tego, że jestem niewidomy, bardzo lubię prowadzić. I jestem w tym bardzo dobry - powiedział policjantom kierowca.
Estońska drogówka zatrzymała niewidomego kierowcę już po raz trzeci. Za pierwszym razem Gradolf próbował ukryć, że nie widzi. Prawda wyszła na jaw dopiero, gdy próbował sięgnąć pop alkomat.
Mężczyźni muszą zapłacić po 1500 dolarów grzywny. Kristjan Gradolf odpowie także za stworzenie zagrożenia dla mieszkańców miasta.