19 godzin dryfowali w wodzie z rekinami, zapłacą za ratunek

Para nurków miała dużego pecha. Nie dość, że na 19 godzin zostawiono ich w pełnej rekinów wodzie u wybrzeży Australii, to jeszcze zapłacą za akcję ratunkową.  

Brytyjczyk Richard Neely i jego amerykańska partnerka Allyson Dalton w piątek nurkowali na Wielkiej Rafie Koralowej. - Oddaliliśmy się, a łódź odpłynęła bez nas - opowiadają.

Turyści spędzili w wodzie 19 godzin . Wyłowiono ich następnego dnia, kilkanaście kilometrów od miejsca, w którym byli widziani po raz ostatni.

Australijczycy zorganizowali wielką (i kosztowną) akcję ratunkową, w której uczestniczyło siedem helikopterów, trzy samoloty i sześć łodzi . Teraz są wściekli, bo okazało się, że przedsiębiorcza para za milion dolarów sprzedała prawa do swojej historii gazecie "Sunday Mirror".

- Jeżeli rzeczywiście ta historia przyniosła im zysk, powinni podzielić się z tym, którzy zapłacili za akcję ratunkową. To byłby bardzo pozytywny gest - powiedziała premier stanu Queensland, Anna Bligh.

- Ubezpieczenie pokrywa koszty operacji, ale myślę, że z radością przekażą konieczną darowiznę - stwierdził agent pary, Max Markson.

Weź Deser na wynos! Umieść go na swojej stronie lub blogu. Jak to zrobić? Wszystkiego dowiesz się TUTAJ.

Czytelnicy donoszą! Byłeś świadkiem absurdalnej sytuacji? Zrobiłeś śmieszne zdjęcia? Znalazłeś w sieci fajny film? NAPISZ DO NAS !

Więcej o: