W najnowszym spocie telewizyjnym McCaina jego kontrkandydat, Barack Obama został porównany właśnie do Paris Hilton i Britney Spears. Urażona przedstawieniem jej jako pustej gwiazdeczki, Paris zdecydowała się przedstawić swój własny spot wyborczy, a właściwie jego parodię.
Ubrana tylko w skąpy kostium kąpielowy i złote szpilki, wyciągnięta na leżaku koło basenu blond piękność prezentuje się zupełnie inaczej niż ten ''pomarszczony, siwy gość'' , który wykorzystał jej wizerunek w swojej reklamie wyborczej. A skoro tak zrobił, oznacza to tylko jedno - Paris Hilton włącza się do wyścigu o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych!
- Witaj Ameryko, nazywam się Paris Hilton i też jestem gwiazdą. Tylko ja nie mam stu lat i nie obiecuję zmiany, jak ten drugi gość. Jestem po prostu gorąca! - po takiej zapowiedzi McCain i Obama mogą zacząć się pakować. Biały, a być może już niedługo Różowy Dom nie dla nich.
- Chcę, żeby Ameryka wiedziała, że jestem całkowicie gotowa, by przewodzić - deklaruje Paris. A potem przedstawia swój plan, który łączy elementy programu McCaina i Obamy. - Kryzys paliwowy rozwiązany. Spotkamy się na debacie - zapowiada blond gwiazda.
- Być może Paris Hilton nie jest aż tak dużą gwiazdą, co Barack Obama , ale jej plan dotyczący problemów z energią jest na pewno lepszy - stwierdził Tucker Bounds, rzecznik sztabu McCaina.
Hilton w swoje reklamówce nie oszczędziła kandydata Republikanów, który na początku filmu został przedstawiony jako ''najstarszy gwiazdor na świecie'' , tak stary, że pamięta czasy, gdy taniec był grzechem, a piwo podawano w wiadrach! - Ale czy jest on gotów przewodzić - pyta zatroskanym głosem lektor, naśladując spot McCaina.
Kto zwycięży w starciu John McCain vs Paris Hilton? Oceńcie sami!
Oto spot wyborczy Johna McCaina:
A to jego parodia w wersji Paris Hilton: