Amerykanin Bobby Guffey od 1989 roku grał na lokalnej
w mieście Roanoke. Za każdym razem wpisywał te same liczby - kombinację, którą ułożył na podstawie dat urodzin jego dzieci. Przez prawie 20 lat ten zestaw cyfr nie przyniósł mu szczęścia - raz tylko udało się wygrać 5 tys. Okazało się, że Bobby potrzebował drobnej
, aby zostać milionerem!
Jak to się stało? Bobby ma bardzo słaby wzrok . Gdy wypełniał ostatni kupon, pomylił się. Zamiast zwyczajowego zakończenia, liczby 48, przypadkowo wpisał 46 . O pomyłce zorientował się po wyjściu z kolektury. Postanowił wrócić i wypełnić drugi kupon, tym razem z tradycyjnymi liczbami. Na szczęście, zapalony gracz zatrzymał oba losy . Gdy okazało się, że jego pomyłka dała mu wygraną , Bobby nie mógł uwierzyć w swoje szczęście.
- Żona powiedziała mi, że mój kiepski wzrok w końcu się opłacił - powiedział Bobby przy odbiorze nagrody.
Co się stanie z pieniędzmi ? Amerykanin już niedługo wylatuje na wymarzone wakacje na Hawajach . Reszta fortuny utworzy fundusz, który ma zabezpieczać przyszłość dzieci i wnuków Bobby'ego.
- Boże Narodzenie będzie o wiele milsze w tym roku - skomentował niezwykłą historię szczęśliwy zwycięzca.
CZYTAJ TEŻ:
Postawił 50 pensów, został MILIONEREM!
Dostał 2 miliony dolarów... PRZYPADKOWO! Co z nimi zrobił?
Zrób Deser na wakacje! Wyślij nam śmieszne wakacyjne zdjęcia, dowcipy i dziwaczne nazwy miejscowości. Napisz na deser_na_wakacje@gazeta.pl i weź udział w naszym letnim plebiscycie.