fCzłonkowie grupy "Poszukiwanie Wielkiej Stopy" na pojawili się na specjalnej konferencji prasowej, na której mieli odpowiedzieć na pytania dotyczące niezwykłego znaleziska. Whitton i Rick Dyer stanęli w prawdziwym ogniu pytań - większość dziennikarzy odnosiła się do rewelacji dwóch Amerykanów bardzo sceptycznie. Nie przekonały ich nawet
, na których ukazane ma być znalezione przez Dyerów ciało.
Whitton i Rick twierdza, że w jednym z lasów w stanie Georgia kilkakrotnie widzieli stworzenia , które pasują do wcześniej znanych opisów tajemniczego zwierzęcia. W trakcie jednej ze swoich wypraw mieli natknąć się na ciało yeti. Tutaj historia zaczyna się robić skomplikowana - bracia podali w różnych mediach 3 różne historie odnalezienia martwej Wielkiej Stopy. Najpierw twierdzili, że bestia została zastrzelona przez zaprzyjaźnionego farmera. Potem opowiadali historię o napotkaniu "rodziny yeti" z której miał pochodzić martwy już osobnik. Obecnie obowiązującą wersją jest znalezienie ciała w lesie .
Rick Dyer z rozbrajającą szczerością powiedział, że nie pokazuje właściwego ciała, tylko jego zdjęcia, z bardzo prostego powodu. Skoro znalazł martwego yeti, chciałby na nim trochę zarobić .
Obecni na konferencji prasowej badacze i poszukiwacze yeti niezwiązani z Dyerami zarzucają im chęć zdobycia uwagi mediów , a nie rozwiązanie zagadki Wielkiej Stopy. Zdania są podzielone także wśród naukowców.
- Musicie nam uwierzyć , mamy przecież jego ciało - powiedział Rick na koniec konferencji.
Musimy przyznać, że niektóre historie o UFO są bardziej wiarygodne...
SPRAWDŹ TO:
Yeti, czy zwykły niedźwiedź? Przekonaj się co widziano w lesie w USA!
Portret pamięciowy yeti - mamy zdjęcia bestii!
Zrób Deser na wakacje! Wyślij nam śmieszne wakacyjne zdjęcia, dowcipy i dziwaczne nazwy miejscowości. Napisz na deser_na_wakacje@gazeta.pl i weź udział w naszym letnim plebiscycie.