Ciężarówka pełna piwa mocno zdziwiła personel zamku w Windsorze. Kto z członków rodziny królewskiej jest tajemniczym miłośnikiem jasnego trunku? Niestety, piwnej imprezy w pałacu raczej nie będzie. Piwo trafiło do siedziby Jej Królewskiej Mości przez pomyłkę.
Prawdziwym adresatem przesyłki był oddalony o 8 km od zamku pub , który nazywa się... Windsor Castle . - Otrzymywaliśmy już pocztę adresowaną do posiadłości królewskiej, ale chyba pierwszy raz zdarzyło się, żeby to oni dostali coś przeznaczonego dla nas - stwierdził menadżer pubu, Misko Coric.
ZOBACZ TEŻ:
Do tego pubu zamiast królowej przychodzą... duchy - posłuchaj!