Ambrozine Heron na pierwszy rzut oka jest zwykłą 76-latką. Na co dzień chodzi z laską i często korzysta z pomocy córki i jej męża. Jak się okazuje - pomocy także w przestępczym procederze ! Pani Heron została przyłapana na promie z Francji do Wielkiej Brytanii - w słoikach po konfiturach przewoziła kokainę wartą milion funtów! Tak wielki ładunek nie mógł ujść uwadze psów wyszkolonych w poszukiwaniu narkotyków.
Jak relacjonuje strażnik pracujący na promie, cała trójka próbowała wykręcić się od odpowiedzialności. Przemytnicza rodzinka powiedziała mu, że we Francji byli na 3-dniowych wakacjach . Oczywiście nikt nie uwierzył w ich niewinność i cała trójka została aresztowana.
W telefonie komórkowym należącym do pani Heron policjanci znaleźli wiadomości od innych handlarzy narkotykami pochodzące z co najmniej 3 różnych krajów . Po krótkim śledztwie okazało się, że kobieta już 14 razy wyprawiała się za granicę po nielegalny ładunek. Podczas każdej wyprawy wszystkie opłaty za hotele dokonywała gotówką - nigdy kartą płatniczą.
- Cała trójka wyjeżdżała na te wycieczki bardzo często . Ci ludzie są odpowiedzialni za przewóz ogromnych ilości kokainy z kontynentalnej Europy na Wyspy. Wartość narkotyku z ostatniego tylko ładunku to okrągły milion funtów - powiedział prokurator zajmujący się sprawą.
Obie kobiety i mąż córki pani Heron przebywają obecnie w areszcie. Ich proces ma zakończyć się za 4 dni.
ZOBACZ:
Ranking: Najbardziej pomysłowe miejsca do przemycania kokainy