Dzisiaj Fakt nas zachwycił. Naprawdę. Dwa artykuły i tyle radości.
Pierwszą nagrodę przyznajemy historii Tomasza E. (35 l.) z gdyńskiej Chyloni. Za trzymający w napięciu tekst (Myśli przelatywały mu przez głowę z prędkością światła. - Co robić, co robić? - gorączkował się ), pomysł (Nagle przed oczami stanęły mu obrazy z dzieciństwa, gdy podczas zabawy chował się pod ciepłą kołdrą. (..) Był przecież wtedy niewidzialny i nieuchwytny ) i morał (Spod ciepłego nakrycia trafił prosto do zimnej celi ). No i ta wizualizacja...
Fot. ''Fakt'' 23-24.05.2009
Złodziej w kołdrze, fot. za ''Faktem'' 23-24.05.2009
Drugie miejsce zajmuje pani Genowefa (76 l.) z miejscowości Rutki i jej wyznanie: "Przejechał mnie pociąg i żyję" . Nie ma to jak dramatyczna historia z happy endem.
Natomiast Super Express nas zawiódł. Kolejny raz. Nudy, nudy, nudy.
Piotr i Agata Rubikowie zostali rodzicami. To dziewczynka - donosi Fakt na stronie 15. Gratulujemy.
Wybierzcie sami: złodziej w kołdrze, krucha staruszka na torach czy mała Rubikówna?
Gdy potężna lokomotywa uderzyła w jej drobne ciało, pani Genowefa poszybowała na dwa metry w górę. (...) Ale ciągle tlił się w niej promyk życia - opisuje dramatyczne wydarzenia Fakt .
Więcej znajdziesz na www.se.pl i www.efakt.pl
Przegląd prasy kolorowej. Kolorowa alternatywa dla szarych niusów. Codziennie.